MyFolio - jeśli baaardzo znudził się wam Deviantart

W sieci istnieją setki, jeśli nie tysiące lub miliony miejsc, w których można pochwalić się swoją pracą. Filmy można wrzucić na Youtube, zdjęcia na Flickra, obrazy na Deviantarta. Jaką więc szansę w tym wszystkim ma MyFolio, które próbuje być kolejnym miejscem do opublikowania czegokolwiek.

W sieci istnieją setki, jeśli nie tysiące lub miliony miejsc, w których można pochwalić się swoją pracą. Filmy można wrzucić na Youtube, zdjęcia na Flickra, obrazy na Deviantarta. Jaką więc szansę w tym wszystkim ma MyFolio, które próbuje być kolejnym miejscem do opublikowania czegokolwiek.

W teorii, MyFolio ma stanowić narzędzie dla wszystkich tych, którzy chcą wykorzystać sieć do promocji swojej osoby, a nie wiedzą jak robić strony i nie mają pieniędzy, aby komuś za to zapłacić. Tak też, po rejestracji dostajemy własne portfolio w domenie myfolio.com, które możemy w ograniczonym zakresie modyfikować, aby wyglądało ciekawiej. Jest to pewien krok naprzód względem Deviantarta, ale na razie nie mamy możliwości umieszczenia zbyt wielu informacji o sobie na takiej stronie.

Jeśli chodzi o pliki, jakie możemy w naszym portfolio umieścić, to wybór jest duży: grafika, muzyka, filmy, flash, pdf, psd i kilka innych, byle tylko plik nie przekraczał 100mb. Do tego dochodzi znana z innych podobnych serwisów część społecznościowa, czyli dodawanie do znajomych, komentowanie prac itd. Ale nie ma tu nic, co zrywałoby czapki z głów.

Niby serwis jest aktualnie w fazie beta, więc wszystko się może zmienić i kiedyś serwis stanie się realną alternatywą dla Devianta. Ale raczej nieprędko.

Źródło: Myfolio