MySpace zaplanował ekspansję na różne rynki - Indyjski (gdzie internet nie jest wszechobecny i dość mała grupa posiada do niego dostęp), Rosyjski (internet coraz dynamicznej się rozwija), Polski, Południowo Koreański (wszechobecny internet), czy Turecki (rozwijający się swoim tempem). Jak widać każdy z rynków jest inny a MySpace musiał przygotować indywidualną strategię marketingową dla każdego z nich.
Zaryzykowałbym, że Polska to bardzo specyficzny rynek. Z jednej strony osoby korzystające z internetu są "na tak" w kwestiach wszystkich nowości - web 2.0, serwisy społecznościowe, blogi itp., ale za każdym razem jest "ale". Serwisy społecznościowe? Rodzime - grono.net, nasza-klasa. Blogi? Blox, blog.pl. Mikroblogi? BLIP, Pinger. Bardziej do Nas przemawia to co Polskie... Bebo.gazeta.pl wystartowało, ale bez większego echa, podobnie AOL.pl, który został przyjęty dość chłodno. Obawiam się, że MySpace podzieli losy napływającej zza granicy konkurencji.
Za: Mashable