Na czym będziemy siedzieć w 2515 roku?
Projektanci prześcigają się w wymyślaniu futurystycznie wyglądających budowli, sprzętu elektronicznego i wszelkiej maści gadżetów. Dotyczy to również elementów wyposażenia biura. Czasami zdarza się jednak, że designerskie pomysły nie są do końca tym, czego się oczekuje. Zobaczcie sami...
Projektanci prześcigają się w wymyślaniu futurystycznie wyglądających budowli, sprzętu elektronicznego i wszelkiej maści gadżetów. Dotyczy to również elementów wyposażenia biura. Czasami zdarza się jednak, że designerskie pomysły nie są do końca tym, czego się oczekuje. Zobaczcie sami...
Czy prezentowane krzesło obrotowe wygląda niesamowicie futurystycznie? Owszem, pod warunkiem że żylibyśmy w roku 1960. Opisywany produkt stworzyła firma Blu Dot i moim skromnym zdaniem projektant nie miał najlepszego dnia, gdy tworzył Scoop Task Chair.
Przyjrzyjmy się bliżej. Krzesło zostało wyposażone w klasyczne kółka i obrotową oś, co w żaden sposób nie wygląda dla mnie jak rozwiązanie przyszłości. Byś może kanciaste powierzchnie za 500 lat przeżyją renesans, jednak na razie wszystko wskazuje na to, że przedmioty codziennego użytku będą stawały się coraz bardziej owalne, a nie na odwrót.
Futurystyczny image niszczy również brązowo-szara (lub brązowo-brązowa) tapicerka, która bardziej pasowałaby do dziadkowego fotela niż do futurystycznego krzesła biurowego. Pasmo stylistycznych porażek wieńczy cena, która jest niewątpliwie gwoździem do trumny. Krzesło kosztuje 600 dolarów amerykańskich.
Źródło: bludot.com