Najdziwniejsze nagrobki TOP 15

Okazuje się, że nagrobek może być nie tylko wyznacznikiem statusu społecznego, lecz także całkiem sympatycznym miejscem, w którym zostawić można ukryte przesłanie dla zmarłego. Ciekawe, czy pomysłowy napis to sprawka żony nieboszczyka...

Temat śmierci zwykle nas przeraża, jednak widoczny powyżej nagrobek jest dowodem na to, że niektórzy potrafią podejść do swojej śmierci z nieco większym dystansem - oczywiście, jeśli to nie sprawka żyjących krewnych zmarłego.

Kolejny przykład dość ciekawego podejścia do śmierci. Wygląda na to, że spoczywający pod ziemią człowiek miłował się w szybkiej jeździe samochodem. Napis pewnie ku przestrodze.

Figurka anioła lub Matki Boskiej, to standardowy widok na naszych cmentarzach. Niestety, podobne rzeźby niewiele mówią nam o osobie spoczywającej kilka metrów pod ziemią. Co innego samochód. Najlepszy przykład tego, że niektóre pasje zabiera się ze sobą do grobu.

Wyrzeźbiony motor wskazuje nam na to, że szanowny zmarły stracił życie prawdopodobnie w wypadku. Może tego typu figury to znacznie lepszy pomysł, niż krzyże stawiane wokół dróg? Zdecydowanie bardziej działają na wyobraźnię...

Nagrobki Rosjan, Ukraińców, a nawet Polaków związanych prawdopodobnie ze światem przestępczym, to jedyne z najoryginalniejszych dzieł sztuki kamieniarskiej. Kogo innego byłoby stać na płaskorzeźby, malowidła i litografy z tak wiernie odtworzonymi szczegółami?

Nie wiadomo dlaczego na nagrobku znalazł się akurat Daewoo Lanos, jednak trzeba przyznać, że całość robi oszałamiające wrażenie. Zmarły prawdopodobnie związany był z rosyjską mafią, jednak czy po drugiej stronie to aż takie ważne?

Wszystko w jednym. Przyroda, motoryzacja, religia i postać obwieszonego łańcuchami pana, budzącego skojarzenia z serialowym bossem rodziny Soprano. Ciekawe jak wyglądał pogrzeb mafijnego bosa, którego rodzinę stać na taką manifestację swojego statusu majątkowego...

Każdy kto oglądał serial Pitbull kojarzy zapewne bezwzględnego gangstera - Artaka, granego przez Dimitrija Piersina. Pan przedstawiony na nagrobku zdecydowanie kojarzy się z serialową postacią. Niezwykła dbałość o szczegóły i spore rozmiary nagrobka nie pozostawiają złudzeń - pan spoczywający pod ziemią prawdopodobnie trudnił się tą samą profesją. Tylko, że na serio.

Okazały grobowiec zamieniony w przytulne miejsce spotkań dla potencjalnych odwiedzających zmarłego kolegę? Cóż, na podobne wydatki stać pewnie tylko rodziny mafiozów.

Spoczywająca tu osoba zapewne była raczej typem intelektualisty. Ciekawe, czy był to pomysł zapisany w testamencie, czy inwencja żyjących jeszcze krewnych...

Uzależnienie od komputera bywa czasem zbyt daleko idące. Rozumiem granie po nocach, ale monitor na miejscu ostatniego spoczynku? To już chyba mocna przesada.

Widoczny powyżej nagrobek z rzeźbą granitowego BMW M3 kosztował około 75 tysięcy funtów. Całość została wykonana w Chinach i przewieziona do Wielkiej Brytanii. Za tą cenę można kupić nowy i w pełni sprawny samochód...

Ciekawe, czy projektant symbolu kultowej dziś grupy Rolling Stones wiedział, że jego dzieło trafi nie tylko na koszulki i gadżety, lecz także na cmentarze...

Ubogi fan motoryzacji nie może pozwolić sobie na ogromną rzeźbę samochodu, jednak wmurowanie felgi w grobowiec jest jakimś sposobem na obejście swojego ubóstwa. Pytanie tylko, czy najwłaściwszym.