Najgłośniejszy klakson na świecie (wideo)
To nie jest zwykły gadżecik wygrywający doprowadzającą do szału cukierkową melodyjkę. Dźwięk tego giganta słychać z odległości 15 kilometrów.
To nie jest zwykły gadżecik wygrywający doprowadzającą do szału cukierkową melodyjkę. Dźwięk tego giganta słychać z odległości 15 kilometrów.
Pomysłowy kierowca zamontował w swojej furgonetce sygnalizator dźwiękowy wyjęty z niszczyciela z II Wojny Światowej.
Ciekawe, co by się stało gdyby przy wylocie tuby znalazł się motocyklista, a kierowca akurat postanowiłby „zatrąbić”.
Jestem, co prawda przekonany, że używanie modyfikacji na normalnej drodze jest nielegalne, ale wyobraźcie sobie sam wyraz twarzy kierowcy w stronę, którego wymierzono wylot „trąby”.
Źródło: Gizmodo