Najlepsze filmy 2010 według Stephena Kinga
Czas rozpocząć coroczne podsumowania. Zaczniemy zatem od Stephena Kinga. Rok temu jego lista była miejscami dość zaskakująca. Czy i tym razem uznacie, że król powieści grozy (tak przynajmniej wielu uważa) nie ma gustu? Odpowiedź w dalszej części wpisu.
Czas rozpocząć coroczne podsumowania. Zaczniemy zatem od Stephena Kinga. Rok temu jego lista była miejscami dość zaskakująca. Czy i tym razem uznacie, że król powieści grozy (tak przynajmniej wielu uważa) nie ma gustu? Odpowiedź w dalszej części wpisu.
- Miasto złodziei (The Town) - ?Kiepski tytuł, fantastyczny film"
- Pozwól mi wejść (Let Me In) - "Najlepszy horror dekady"
Gdybyście mieli wątpliwości, pierwsze miejsce dotyczy oczywiście amerykańskiego remake'u. Niczego mu nie ujmuję, bo to naprawdę udany remake, ale żeby od razu nazywać go "najlepszym horrorem dekady"? Chyba Król z deka się rozpędził. Osobiście w wielu przypadkach mogę się z nim zgodzić (Incepcja, The Social Network, Kick-Ass), części nie widziałem (Miasto złodziei, Takers, Monsters), niektóre to dobre kino, ale nie najlepsze (Istota), a w przypadku innych jeszcze się waham (Pozwól mi wejść, Green Zone - potrzebny chyba drugi seans). Zaskoczyła mnie za to obecność Jackass 3D - ja rozumiem, że to może być niezobowiązująca rozrywka, ale bądźmy poważni...
A co Wy sądzicie o tej liście?
Foto: NY Times
Źródło: /Film