Najlepsze filmy 2016 roku. Pogromcy duchów, Dzień niepodległości i nowe Gwiezdne wojny

Już 12 lutego będziemy mieli okazję zobaczyć spin-off filmu „X-Men Geneza: Wolverine”. Tytułowy Deadpool to kolejne, po Wolverinie, dzieło naukowców z Programu Weapon X, czyli wszechstronna maszyna do zabijania. Na dodatek posiada możliwość szybkiej regeneracji. Fakt, że film przeznaczony będzie wyłącznie dla dorosłych widzów daje nadzieję na brutalne i wulgarne widowisko, pełne absurdalnego humoru. Czyli coś, co wielu z nas kocha, ale nie lubi się do tego przyznawać.

25 marca na ekrany trafi superprodukcja Zacka Snydera, w której dotychczasowi rywale – Superman i Batman – będą musieli połączyć siły, by stawić czoła nowemu zagrożeniu, sprowadzonemu przez Luxa Leathera. Pomoże im w tym Wonder Woman, a całość – sądząc po trailerze – zapowiada się na imponujące widowisko. O gigantycznym zainteresowaniu filmem dobitnie świadczy fakt, że w ciągu 14 godzin od publikacji zobaczyło go 9 mln widzów!

6 maja trafi do kin kontynuacja „Avengers: Czas Ultrona”. Tym razem superbohaterowie będą musieli zmierzyć się z nowym prawem, poddającym ich obowiązkowej rejestracji i nadzorowi. Jak nietrudno zgadnąć, powoduje to rozłam na zwolenników nowego porządku pod przywództwem Tony’ego Starka i przeciwników regulacji, skupionych wokół Kapitana Ameryki.

Tym razem zagrożeniem dla świata okaże się Apocalypse – najsilniejszy mutant z uniwersum, czczony w przeszłości niczym bóg, który przejmując moce innych postaci stał się niepokonany i nieśmiertelny. Przebudzony po tysiącach lat nie jest zachwycony światem, który widzi i wraz z grupą potężnych pomocników postanawia wytępić ludzkość. Na drodze do realizacji tego planu staje grupa młodych X-Menów pod wodzą Raven (Jennifer Lawrence) i Profesora X (James McAvoy). Polska premiera: 20 maja.

Ekranizacje gier zazwyczaj okazują się dobrym przykładem tego, jak zmarnować znaną markę i rozczarować fanów. Z tego powodu do filmowego Warcrafta podchodzę bez żadnych oczekiwań. Reżyser, Duncan Jones musi być jednak bardzo pewny swoich umiejętności, jeśli jeszcze przed premierą pierwszego filmu zapowiada, że Warcraft będzie filmową trylogią. Reżyserowany przez niego „Moon” okazał się nadzwyczaj dobry, „Kod nieśmiertelności” również dawał radę, więc kto wie, może Warcraft odczaruje w końcu ekranizacje gier, kojarzące się dotychczas gównie z Uwe Bollem i jego pokazami antytalentu? Polska premiera 10 czerwca.

24 czerwca powrócą kosmiczni najeźdźcy! Tym razem Ziemia ma być lepiej przygotowana na ich przybycie – 20 lat po pierwszym ataku rządy porozumiały się i stworzyły planetarny system obrony. Niestety, w filmie nie zobaczymy Willa Smitha – jego losy, a także szczegóły związane z pierwsza inwazją obcych poznamy za to z wspierającej promocję filmu strony WWW.Warof1996.com

Czym byłoby dzisiejsze kino, gdyby nie mogło czerpać z lat 80.? Po 27 latach kolejnej odsłony serii doczekają się fani „Pogromców duchów”. Choć w filmie zobaczymy aktorów, znanych z poprzednich części, to główną rolę odegra tym razem żeńska ekipa, która będzie musiała poradzić sobie z wyzwaniem w postaci opanowanego przez duchy Manhattanu. Premiera 14 lipca.

Po udostępnieniu trailera pojawiły się głosy krytyki, że reżyser Justin Lin,, odpowiadający wcześniej za „Szybkich i wściekłych” przeniósł z nich zbyt wiele do uniwersum Star Treka. Zwiastun skrytykował nawet grający w filmie Simon Pegg, zapewniający, że film ma do zaoferowania o wiele więcej, niż tylko efektowne ujęcia i wartką akcję. Czyli – sądząc po zwiastunie – historię najważniejszych członków załogi USS Enterprise, która po uszkodzeniu statku będzie musiała poradzić sobie na obcej planecie. Polską premierę zaplanowano na 5 sierpnia.

12 sierpnia świętują polscy fani komiksów DC Comics – na ekrany kin wchodzi film „Legion straceńców”. Reżyserowana przez Davida Ayera opowieść przedstawi nam losy grupy obdarzonych wyjątkowymi mocami czarnych charakterów, która została zatrudniona przez rząd do wykonywania zadań zbyt niebezpiecznych dla typowych superbohaterów. W głównych rolach zobaczymy m.in .Jareda Leto i Willa Smitha.

18 listopada święto fanów Harry’ego Pottera. J. K. Rowling postanowiła jeszcze trochę dorobić na zakończonej serii, więc przygotowała rozgrywającą się w latach 20. opowieść o losach magizoologa Newta Skamandera – autora podręcznika dla pierwszoklasistów ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Jak wyciskać dochodową licencję, to na całego – nowy film, nawiązujący do świata Harry’ego Pottera, ma być początkiem trylogii.

Disney wie, jak zarabiać pieniądze. Nie po to kupił licencję na Gwiezdne wojny, by ta pokrywała się kurzem pomiędzy kolejnymi odcinkami gwiezdnej sagi. Dlatego już rok po premierze „Przebudzenia mocy” czeka nas spin-off, rozgrywający się pomiędzy trzecią i czwartą częścią sagi, w którym zobaczymy losy grupy rebeliantów, usiłujących wykraść plany Gwiazdy Śmierci.