Najpopularniejsze klipy roku w YouTube
W oficjalnym blogu Google pojawiło się zestawienie najpopularniejszych klipów wideo oglądanych w YouTube przez ostatnie dwanaście miesięcy. Pierwsze miejsce zajął występ Susan Boyle podczas programu "Britain's Got Talent". Wszystkie kopie obejrzało ponad 120 milionów ludzi.
16.12.2009 13:09
W oficjalnym blogu Google pojawiło się zestawienie najpopularniejszych klipów wideo oglądanych w YouTube przez ostatnie dwanaście miesięcy. Pierwsze miejsce zajął występ Susan Boyle podczas programu "Britain's Got Talent". Wszystkie kopie obejrzało ponad 120 milionów ludzi.
Przypomnijmy to wideo:
Na drugim miejscu uplasował się sfilmowany przez swojego ojca, znieczulony po wizycie u dentysty David (prawie 40 milionów odsłon):
David After Dentist
Najniższe miejsce na podium przypadło kultowemu weselnemu tańcowi (33 miliony):
JK Wedding Entrance Dance
Dalej znalazł się trailer filmu "Saga Zmierzch: Księżyc w nowiu" i słynne bobasy reklamujące wodę Evian. Wszystkie klipy, które trafiły do pierwszej piątki miały charakter typowo rozrywkowy - muzyczny, filmowy czy humorystyczny.
W wyszukiwarce królowali Christian Bale (luty), Susan Boyle (kwiecień), Michael Jackson (czerwiec i lipiec), Kanye West (wrzesień) i Tiger Woods (grudzień). Większość tych zapytań była powiązana z najświeższymi wydarzeniami na świecie. Dotyczyła głównie show-biznesu i mniejszych lub większych afer z udziałem gwiazd.
Na tym tle trochę lepiej wypadli użytkownicy Twittera. Wśród najczęstszych tagów znalazły się takie jak #iranelection czy #swineflu. Nie zabrakło również geekowego #sxsw, kojarzonego z popularną konferencją branży multimedialnej.
W tematycznych rankingach nie było zaskoczenia. Prym wiedli Boyle, Jackson, Bale, a nawet Chuck Norris ;). Dyskusje o filmach koncentrowały się na "Harrym Potterze" i "Sadze Zmierzch". Wśród audycji telewizyjnych na czoło wysunął się "American Idol".
Oba zestawienia pokazały wyraźnie, że współczesne serwisy społecznościowe mają typowo rozrywkowy charakter. W przypadku YouTube nie jest to zaskoczeniem. Po Twitterze spodziewałem się jednak czegoś więcej :).
Źródło: The Official Google Blog