"Najseksowniejsze 4 5 i 6 latki". Dlaczego Facebook nie kasuje natychmiast takich stron?
Od kilku dni na polskim Facebooku powstają kolejny strony o pedofilskim charakterze. Użytkownicy, którzy zgłaszają je do usunięcia, otrzymują komunikat, że nie naruszają one standardów serwisu.
05.11.2014 12:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Strach się bać polskiego Facebooka. Najpierw pojawił się fanpage o przerażającym tytule "Najseksowniejsze 9 10 i 11 latki". Użytkownicy zaczęli go masowo zgłaszać do usunięcia – i w końcu się udało. Ale na tym nie koniec, niedługo potem Niezależna.pl doniosła, że wyrosła kolejna podobna strona - "Najseksowniejsze 4 5 i 6 latki". I mimo że mnóstwo osób zgłaszało ją do usunięcia, nie przynosiło to rezultatów.
Zdjęcia dziewczynek nie naruszają standardów Facebooka?
Aktywną stronę o takiej nazwie wciąż można znaleźć na Facebooku, przy czym to już druga jej wersja, pierwszą w końcu skasowano. W środę rano, kiedy to piszę, fanpage ma prawie 2500 fanów. Facebook nie usuwa tckich fanpage'ów od razu, większość użytkowników, którzy domagają się ich skasowania, dostaje taki komunikat, jak ten zaprezentowany na Niezależnej: "Zapoznaliśmy się ze stroną zgłoszoną przez Ciebie, ale nie stwierdziliśmy, by naruszała ona Standardy Społeczności".
O istnieniu okropnych fanpage'ów donoszą kolejne media, użytkownicy wciąż próbują zmusić Facebook do szybszego działania, ale wiele to nie zmienia. Jeśli jedna strona znika, na jej miejsce pojawia się kolejna. Trudno powiedzieć, czy to rzeczywiście pedofile, czy tylko czyjaś prowokacja, mająca na celu pokazanie, jak podwójne standardy panują na Facebooku. Ale problem widać jak na dłoni.
Dlaczego Facebook reaguje tak późno?
Zwłaszcza że Facebook jeśli tylko chce, to potrafi bardzo szybko skasować to, co "narusza standardy". Pamiętacie wojnę o zdjęcia matek karmiących piersią? Kiedy kobiety wrzucały tego typu "pornografię", szybko popadały w kłopoty. Z pedofilskimi fanpage'ami w języku polskim Facebook wyraźnie ma większy problem. Czemu? Przypuszczam, że po prostu dlatego, iż nie ma tam nagich zdjęć. Gdyby były, reakcja byłaby natychmiastowa.
A tak pierwsze zgłoszenia pewnie są zwyczajnie ignorowane. Dopiero kiedy użytkownicy masowo zaczynają domagać się usunięcia strony, ktoś się za to bierze i sprawdza, o co właściwie chodzi. My widzimy, że sprawa jest bardzo poważna – oprócz "seksownych" zdjęć dziewczynek na fanpage'ach można znaleźć imiona i nazwiska dzieci oraz miejscowości, w których mieszkają (!). Coś takiego powinno znikać w kilka minut.
Facebook ma jednak taki tryb, jaki ma – i dlatego trzeba po prostu uparcie takie strony zgłaszać, aby w końcu je usunięto. Media już zaczynają oskarżać społecznościowego giganta o hipokryzję, choć problem tkwi raczej w tym, że to po prostu korporacja. Wszystko tam musi potrwać, usunięcie fanpage'a o pedofilskim charakterze też. A my możemy tylko na to patrzeć i się irytować.