Największe struktury we Wszechświecie to polska specjalność

Radioteleskopy na Syberii (fot. Sergey Gabdurakhmanov CC-BY)
Radioteleskopy na Syberii (fot. Sergey Gabdurakhmanov CC-BY)
Mariusz Kędzierski

25.04.2012 17:00, aktual.: 10.03.2022 14:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Polscy astrofizycy badają największe struktury we Wszechświecie. Do tej pory odkryli niemal połowę znanych nam radiogalaktyk-gigantów, największych struktur we Wszechświecie. Zanosi się na kolejne odkrycia.

Polscy astrofizycy badają największe struktury we Wszechświecie. Do tej pory odkryli niemal połowę znanych nam radiogalaktyk-gigantów, największych struktur we Wszechświecie. Zanosi się na kolejne odkrycia.

"Wszechświatowe rekordy wielkości w astronomii należą do obiektów, których nie dostrzeżemy na niebie gołym okiem, co więcej - nawet przez największą lunetę. Te kosmiczne monstra, zamiast światła widzialnego, wysyłają fale radiowe, które wykrywane są przez radioteleskopy" - mówi dr Marek Jamrozy z Obserwatorium Astronomicznego UJ. "Takie radioteleskopy przypominają ogromne anteny satelitarne, których średnice sięgają nawet kilkuset metrów" - dodaje.

Obserwacje astrofizyków z UJ doprowadziły do odkrycia niemal 45% wszystkich zidentyfikowanych przez naukowców radiogalaktyk o bardzo dużych rozmiarach. Wśród nich jest rekordzistka o nazwie J1420-0545, która mierzy 15 mln lat świetlnych. Dla lepszego wyobrażenia tej wielkości można zaproponować następujące porównanie: średnica naszej galaktyki wynosi ok. 100 tys. lat świetlnych, co oznacza, że gdyby się pędziło z prędkością światła z jednego krańca Drogi Mlecznej na drugi, zajęłoby to 100 tys. lat. Podobna podróż w poprzek rekordowego radiogiganta trwałaby 150 razy dłużej.

Astrofizycy dążą do wyjaśnienia obserwowanych we Wszechświecie zjawisk, opierając się na znanych prawach fizyki. Radiogalaktykami zajmują się od momentu ich odkrycia w połowie XX wieku. Nadal jednak na odpowiedź czeka wiele pytań, m.in. do dziś nie wiadomo, dlaczego tylko niektóre z nich osiągają tak ekstremalne rozmiary. Dogłębna analiza różnych parametrów gigantów dostarcza informacji dotyczących np. formowania się galaktyk w różnych epokach kosmologicznych. Rzuca także światło na zagadnienia ewolucji gęstości ośrodka międzygalaktycznego, czyli materii, która wypełnia luki między galaktykami.

"Modelowanie komputerowe - oparte na pozyskanych danych obserwacyjnych, dotyczące warunków energetycznych panujących w rozprzestrzeniających się olbrzymich obłokach promieniowania radiowego - pozwala na wyliczenie ciśnienia i gęstości materii, która je otacza. Dzięki temu będziemy mogli wyznaczyć jej rozkład w różnych miejscach Wszechświata, a co się z tym wiąże - wzbogacimy naszą wiedzę o formowaniu się jego struktury" - tłumaczy astrofizyk.

Realizacja projektu LOFAR w Szwecji (fot. onsalarymdobservatorium CC-BY)
Realizacja projektu LOFAR w Szwecji (fot. onsalarymdobservatorium CC-BY)

Kolejne obserwacje mogą przynieść nowe, ciekawe odkrycia, tym bardziej że zespół z obserwatorium pokłada duże nadzieje w budowanym właśnie teleskopie nowej generacji o nazwie LOFAR, który przeznaczony będzie do obserwacji na niskich częstotliwościach radiowych (15-300 MHz). Jego centrum znajduje się w Holandii, a poszczególne stacje odbiorcze umieszczone zostaną w całej Europie. Trzy z nich powstaną w Polsce (jedna pod Krakowem), a każdą tworzyć będzie ok. 200 anten.

Astronomowie przewidują, że LOFAR w ciągu następnych kilku lat zrewolucjonizuje nasze spojrzenie na Wszechświat. Z pewnością za pomocą tego nowoczesnego instrumentu będzie można odkrywać kolejne, jeszcze większe i bardziej odległe obiekty.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także