Nasza Klasa na przedramieniu. Nowy trend w sztuce tatuażu?
Stopień integracji młodych ludzi z WWW rośnie z roku na rok. Zwiększa się odsetek zaawansowanych użytkowników, którzy spędzają w sieci wiele godzin dziennie. Niektórzy stają się wiernymi fanami serwisów, usług czy memów - internetowych zjawisk i trendów regularnie opanowujących blogosferę.
Stopień integracji młodych ludzi z WWW rośnie z roku na rok. Zwiększa się odsetek zaawansowanych użytkowników, którzy spędzają w sieci wiele godzin dziennie. Niektórzy stają się wiernymi fanami serwisów, usług czy memów - internetowych zjawisk i trendów regularnie opanowujących blogosferę.
Typowy mem żyje krótko. Czasem kilka dni, czasem parę tygodni. Niektórym udaje się przetrwać dłużej. Świetnym przykładem jest niekończąca się seria parodii z Adolfem Hitlerem w roli głównej, bazująca na słynnej scenie z filmu "Upadek". Poniżej jedna z najnowszych produkcji:
Owen Van Natta as Hitler Finds Out He Was Fired from Myspace
Nowym, dość nietypowym sposobem na przedłużenie życia internetowego memu jest zrobienie sobie tatuażu. Katalog takich małych dzieł sztuki można obejrzeć tutaj. Jednym z najbardziej znanych postaci na tej liście jest kot klawiszowiec.
Oryginał znajduje się tutaj.
W zestawieniu nie mogło również zabraknąć znanego z Twittera wieloryba, pojawiającego się zawsze wtedy, gdy serwis nie działa:
Osobiście spodobał mi się również napis "All your base are belong to us" na przedramieniu. Hasło to wywodzi się jeszcze z lat dziewięćdziesiątych. Jest efektem niepoprawnego tłumaczenia japońskiej wersji gry Zero Wing. Zwrot stał się memem na początku XXI wieku:
Podejrzewam, że już niedługo najbardziej zagorzali użytkownicy Naszej Klasy zaczną tatuować sobie na przedramionach czy torsach logo swojego ulubionego serwisu :P.
Źródło: Nerdsalad