Naukowcy nakręcili film z prędkością 800 bilionów razy większą niż w Hollywood
Wydawało Wam się, że kręcenie "Hobbita" z prędkością 48 klatek na sekundę jest niesamowite i nowatorskie? Niemieccy naukowcy w swoich badaniach musieli opracować znacznie szybszą metodę utrwalania obrazu. Co prawda kinowego hitu w ten sposób nie nakręcą, ale świat nauki z pewnością na tym zyska. W czym tkwi tajemnica?
Wydawało Wam się, że kręcenie "Hobbita" z prędkością 48 klatek na sekundę jest niesamowite i nowatorskie? Niemieccy naukowcy w swoich badaniach musieli opracować znacznie szybszą metodę utrwalania obrazu. Co prawda kinowego hitu w ten sposób nie nakręcą, ale świat nauki z pewnością na tym zyska. W czym tkwi tajemnica?
Podobne badania przeprowadzają naukowcy z MIT, którzy starają się uchwycić proces rozchodzenia się fotonów w różnych ośrodkach. Tymczasem w niemieckim Technische Universität Berlin i Helmholtz Zentrum Berlin udało się zdecydowanie pobić ten rekord.
Zespół pod przewodnictwem profesora Stefana Eisebitta nakręcił bardzo nietypowy film. Składa się on jedynie z dwóch klatek (więc w sumie nazywanie go filmem jest nieco na wyrost), które zostały uchwycone z różnicą 50 femtosekund (femtosekunda to jedna biliardowa sekundy). Tak ekstremalnie zwolnione tempo było potrzebne do uwiecznienia podzielonego promienia rentgenowskiego i określenia, która z jego części będzie szybsza.
W przyszłości ta technologia zostanie wykorzystana do obserwowania struktur cząsteczkowych w czasie rzeczywistym. Takie badania pomogą w zrozumieniu tego, co dzieje się podczas procesów fizycznych i chemicznych. Na razie jednak nie zaprezentowano rekordowego wyczynu niemieckiej kinematografii naukowej.
Źródło: physorg.com • gizmodo.com