(nie całkiem) Charytatywna kampania Bing
Microsoft w dość specyficzny sposób rozumie pojęcie "charytatywność". Niby chciał dobrze, niby promocję Bing połączył z działalnością dobroczynną, niby obiecał, że za każde 10 użyć wyszukiwarki Bing przekaże 5 pensów na cele charytatywne (konkretnie kampanię Sport Relief). Niestety, w tym celu należy używać IE. Tylko i wyłącznie.
01.03.2010 23:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Microsoft w dość specyficzny sposób rozumie pojęcie "charytatywność". Niby chciał dobrze, niby promocję Bing połączył z działalnością dobroczynną, niby obiecał, że za każde 10 użyć wyszukiwarki Bing przekaże 5 pensów na cele charytatywne (konkretnie kampanię Sport Relief). Niestety, w tym celu należy używać IE. Tylko i wyłącznie.
Bing to mało popularna wyszukiwarka, choć trzecia na świecie (3,16% udziału). To kolejna próba Microsoftu (po takich projektach, jak: live.com i MSN Search), mająca za zadanie powstrzymać prymat Google. Niewątpliwie, zadanie jest to niezwykle trudne, nie dziwi więc, że Ballmer i spółka zdecydowali się na niecodzienną promocję. W tym celu Microsoft obiecał, że odda 5 pensów na akcję Sport Relief za każde 10 wyszukań w Bing. Kampania gromadzi pieniądze na rzecz najbiedniejszych. W tym celu gigant z Redmond stworzył specjalny serwis GiveWithBing.com.
Gdy akcja ruszyła okazało się jednak, że szczytna idea nie dotyczy rywalizujących z IE przeglądarek: Safari Apple, Firefoksa, Chrome, czy Opery. Microsoft jest hojny tylko, gdy wierny user korzysta z IE. Jeśli strona natknie się na inną przeglądarkę, użytkownik ujrzy to co ja, czyli poniższy komunikat:
Co ciekawe, aby wyszukania zliczały się, potrzeba zainstalować nie tylko IE, lecz także specjalną wtyczkę do przeglądarki MS, która natychmiast ustawia Bing jako domyślną wyszukiwarkę oraz stronę startową, czego pewnie nie zrobiłby nikt przy zdrowych zmysłach... Ot, życie - charytatywność charytatywnością, a biznes biznesem...
Źródło: PCpro