Nie ma tuńczyka dla turystów!

Tokyo Metropolitan Central Whole Market to największa na świecie giełda ryb, owoców morza a także mięsa, owoców i warzyw. Codziennie na targ, poza kontrahentami, przybywają setki turystów – zarówno na zakupy, jak i po to, by obejrzeć niecodzienne widowisko – aukcję tuńczyków. Do 8 maja, żaden jednak turysta na aukcję nie zostanie wpuszczony. Dlaczego? Bo turyści sobie „nagrabili…”

Nie ma tuńczyka dla turystów!
Sabina Stodolak

Tokyo Metropolitan Central Whole Market to największa na świecie giełda ryb, owoców morza a także mięsa, owoców i warzyw. Codziennie na targ, poza kontrahentami, przybywają setki turystów – zarówno na zakupy, jak i po to, by obejrzeć niecodzienne widowisko – aukcję tuńczyków. Do 8 maja, żaden jednak turysta na aukcję nie zostanie wpuszczony. Dlaczego? Bo turyści sobie „nagrabili…”

Aukcja tuńczyka to bardzo ważna część dnia. Trwa zaledwie godzinę, między 5 a 6 rano. Mimo tego, po to by zobaczyć jak Japończycy kłócą się o cenę ogromnych tusz tuńczyka, turyści zamieniają się w ranne ptaszki. Niektórzy zaś, są niestety jeszcze nieco wczorajszy i na targ przychodzą prosto z pubu. Po ostatniej takiej akcji, aukcję z tuńczykami dla turystów zamknięto. Na razie ostrzegawczo – na miesiąc.

Turyści, choć powinni szanować zwyczaje obcych kulturach, często uważają, że wszystko im wolno. Jeśli nie wierzycie, przyjedźcie kiedyś do Krakowa i wejdźcie do jakiegokolwiek baru, w którym odbywa się wieczór kawalerski chłopaków z Manchesteru – przeżycie niezapomniane.

W Tokio, podczas aukcji tuńczyków panuje ogromne skupienie i nerwowa atmosfera – idzie tu wszak o duże pieniądze. Turyści stale naruszają atmosferę tego miejsca (w którym kobietom nie wolno nawet nosić szpilek).  Machając dla żartu rękami podczas licytacji, robią zdjęcia z lampą błyskową, czy krzyczą do siebie. To wszystko, Japończycy dzielnie znosili, ale kiedy 8 kwietnia, na aukcję wpadła grupa jeszcze pijanych turystów i zaczęła całować cenne tuńczyki, handlarze nie wytrzymali – wyrzucili turystów a aukcje dla odwiedzających zamknęli. Tak oto kończą się te wypady turystyczne, podczas których imprezujemy tak, że naszą koleżankę jesteśmy w stanie pomylić z tuszą dość sporej ryby.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)