Nie oglądaj, bierz udział! Twórcy kampanii wreszcie świetnie wykorzystują Internet

Większość kampanii stara się nas zaszokować, poruszyć. To ma sprawić, że dostrzeżemy problem. Nie da się jednak ukryć, że wielu z nas się uodporniło. Żyjemy w czasach, w których trudno zaskoczyć kogoś nawet przemocą, bo widzimy ją co chwila, nawet we wzruszających kampaniach. Skoro więc zwykłe oglądanie nas nie rusza, to może warto nas zaangażować?

Nie oglądaj, bierz udział! Twórcy kampanii wreszcie świetnie wykorzystują Internet 1
Adam Bednarek

Share It to End It to na pierwszy rzut oka zwykły filmik opowiadający o przemocy. Chłopak jest zastraszany, poniżany, czuje się samotny, nikomu nie może powiedzieć o swoim problemie. Czarno-biała animacja jest smutna, ale jednocześnie typowa.

Nie możemy powiedzieć, że podobnych filmików nie widzieliśmy. I wówczas często pojawia się pytanie: co ja, oglądający, mogę zrobić? Nawet jeżeli obraz robi na mnie wrażenie, to jak mam zapobiec przedstawionym sytuacjom?

Tyle że Share It to End It zachęca do działania. Możemy przerwać filmik, wystarczy, że udostępnimy go na Facebooku. Wprawdzie nasze dzielenie się nim niezauważalnie go skróci, ale im więcej osób kliknie „share”, tym filmik będzie krótszy.

Czyli tak jak w życiu. Jeżeli ludzie dowiedzą się o problemie i będzie o nim głośno, to istnieje większa szansa na to, że się go wyeliminuje. W ten sposób Facebook zachęca do działania, a przy okazji pokazuje, że można coś zrobić.

Mimo wszystko w tym przypadku wciąż jesteśmy widzami. W kampanii „Pomóż Adasiowi” natomiast wkraczamy do akcji. To od nas zależy, czy ojciec będzie z Adasia zadowolony czy... no cóż, są dwa złe zakończenia.

Nie oglądaj, bierz udział! Twórcy kampanii wreszcie świetnie wykorzystują Internet 2

Choć trudno powiedzieć, by jakiekolwiek było dobre. I robi to większe wrażenie, bo byliśmy nie tylko obserwatorami. My ratowaliśmy Adasia bądź pogarszaliśmy sytuację.

Autorzy tego typu kampanii korzystają z interakcji z odbiorcami. Internet to umożliwia, tak samo jak robią to gry. Twórcy takich spotów biorą dobry przykład, bo to właśnie gry pozwalają nam coś zmienić, dają wybór. Może to iluzja, ale wydaje się nam, że coś od nas zależy.

The Day the Laughter Stopped jest przeglądarkową produkcją, choć równie dobrze mogłaby to być kampania pokazująca, jak czują się... (uwaga, spoiler dla tych, którzy wolą zagrać samodzielnie!)

ofiary gwałtu. The Day the Laughter Stopped nie jest nową grą, już dawno pisano o niej na blogu Jawne Sny. Robi niesamowite wrażenie, bo z jednej strony wydaje się nam, że to my decydujemy, a tak naprawdę okazuje się, że na nic nie mieliśmy wpływu.

Jest jeszcze jedna interpretacja, o której pisał Piotr Sterczewski. Możemy się zastanawiać, czy na pewno to nie nasza wina. Może gdybyśmy wcześniej zareagowali w inny sposób, to wszystko potoczyłoby się inaczej. My wiemy, do czego to zmierzało, ale przecież ofiary gwałtu często obwiniają siebie.

A tak naprawdę niczego nie dało się zrobić. I The Day the Laughter Stopped świetnie to pokazuje.

Nie oglądaj, bierz udział! Twórcy kampanii wreszcie świetnie wykorzystują Internet 3

Właśnie dzięki interakcji łatwiej nam sobie wyobrazić, co może czuć ofiara. Wcielając się w nią, myślimy tak jak ona. W filmie, nawet najbardziej wciągającym, jesteśmy tylko obserwatorami.

Internet na to pozwala. A niedługo takie akcje mogą zyskać na popularności i jeszcze mocniej zaczną na nas oddziaływać. Skoro Facebook wykorzysta Oculus Rift, to możemy domniemywać, że twórcy podobnych kampanii zrobią użytek z wirtualnej rzeczywistości. Jak?

Wyobraźcie sobie The Day the Laughter Stopped w formie filmiku. Szokujące, prawda? Internet i nowe technologie to wielka szansa na to, że problemy związane z przemocą czy biedą naprawdę zostaną zauważone.

Źródło artykułu: WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
To skarb ukryty w śmieciach. W USA wyceniono go na ok. 97 mld dol.
To skarb ukryty w śmieciach. W USA wyceniono go na ok. 97 mld dol.
50 lat sadzenia drzew zmieniło klimat kraju. I to dosłownie
50 lat sadzenia drzew zmieniło klimat kraju. I to dosłownie
Zaktualizuj Androida Auto. Jest nowe wydanie
Zaktualizuj Androida Auto. Jest nowe wydanie
Jest coraz mniejsza. Cofają się niebezpieczne zmiany
Jest coraz mniejsza. Cofają się niebezpieczne zmiany
Biofobia narasta. Coraz więcej osób odczuwa lęk i niechęć wobec przyrody
Biofobia narasta. Coraz więcej osób odczuwa lęk i niechęć wobec przyrody
Bezzałogowy "PassAt" Polaków wyruszył w rejs. Ma pokonać Atlantyk
Bezzałogowy "PassAt" Polaków wyruszył w rejs. Ma pokonać Atlantyk
Myślała, że to śmieci. To, co odkryła, ją zdziwiło
Myślała, że to śmieci. To, co odkryła, ją zdziwiło
Nowość w mObywatelu. Skorzystają kolejni użytkownicy
Nowość w mObywatelu. Skorzystają kolejni użytkownicy
Antarktyda: Lodowiec Thwaites w krytycznej fazie destabilizacji
Antarktyda: Lodowiec Thwaites w krytycznej fazie destabilizacji
CERT Orange Polska ostrzega przed nowym oszustwem
CERT Orange Polska ostrzega przed nowym oszustwem
Mroczna przeszłóść. Opuszczone pociągi na Syberii
Mroczna przeszłóść. Opuszczone pociągi na Syberii
Znalazł ten skarb nielegalnie. Uciekł od odpowiedzialności
Znalazł ten skarb nielegalnie. Uciekł od odpowiedzialności
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇