Nie płać 3000 zł za laptopa. Możesz wydać dwa razy mniej
3000 zł - często tyle przeznaczamy na zakup nowego laptopa, nawet jeśli nie mamy sprecyzowanych oczekiwań wobec niego. Czy nie będąc zapalonym graczem, trzeba koniecznie wydać taką sumę? A może jednak wybrać coś tańszego? Co dokładnie?
3000 zł - często tyle przeznaczamy na zakup nowego laptopa, nawet jeśli nie mamy sprecyzowanych oczekiwań wobec niego. Czy nie będąc zapalonym graczem, trzeba koniecznie wydać taką sumę? A może jednak wybrać coś tańszego? Co dokładnie?
Oczywiście, że nie trzeba, a nawet nie powinno się wydawać całości. Za 3000 zł można kupić 15-calowego laptopa z całkiem niezłą kartą graficzną do gier (np. GeForce GT540M czy Radeon HD5650) lub model 17-calowy z kartą nieco gorszą. Ale gracze to dość specyficzny rodzaj użytkowników komputerów, którzy w pogoni za liczbą klatek na sekundę muszą wydać na komputer (czy to przenośny, czy stacjonarny) więcej. Wspomniane 3000 zł to zresztą bardzo niewiele - porządne laptopy do gier kosztują 4000-5000 zł, a nawet więcej.
Co jednak w sytuacji, gdy nie gramy wcale lub tylko okazjonalnie? Typowego laptopa biurowego z najprostszym procesorem Intela (seria Pentium) lub AMD (Athlon lub Phenom) i systemem Windows 7 można kupić już za niewiele ponad 1200 zł. Co prawda procesory te nie grzeszą wydajnością ani czasem pracy na baterii, ale do Internetu czy filmów z pewnością taka moc wystarczy, a w portfelu zostanie dobrze ponad 1500 zł.
Osoby oczekujące większej wydajności za rozsądną cenę powinny wydać na laptopa około 1600-1700 zł. W tej cenie dostępnych jest wiele modeli z wydajnym procesorem Intel Core i3 oraz kartami graficznymi Nvidia GeForce czy ATI Radeon o przeciętnej wydajności (np. Radeon HD5470 czy GeForce 315M). Taki zestaw z pewnością pozwoli na uruchomienie nawet dość nowych gier, choć konieczne będą zmniejszenie detali i rezygnacja z niektórych efektów. Procesory Core i3, oprócz wydajności, cechuje dobre zarządzanie energią. Jeśli natomiast ktoś z jakichś względów potrzebuje jeszcze bardziej wydajnego rozwiązania, to za mniej niż 2000 zł będzie bezproblemowo kupi laptopa z szybszym procesorem z rodziny Intel Core i5.
Jeśli 15 cali to za mało, pozostaje dołożyć kilkaset złotych do laptopa z ekranem o przekątnej 17 cali. Tego typu konstrukcje są jednak sporo droższe od piętnastek o podobnych parametrach: więcej kosztuje ekran, a w siedemnastkach rzadko kiedy stosowane są zintegrowane karty graficzne, co dodatkowo zawyża koszty z uwagi na konieczność zastosowania karty wymiennej.
W efekcie najtańsze laptopy 17” kosztują około 1700 zł, tj. o 400-500 zł więcej niż najtańsze 15 z systemem Windows. Wady to większy ciężar i - z uwagi na większy, bardziej prądożerny ekran - zwykle krótszy czas pracy baterii, zalety: lepszy komfort pracy oraz większa rozdzielczość - zwykle 1600 x 900 w porównaniu z 1366 x 768 w laptopach z matrycą 15,6”.
A może coś mniejszego i lżejszego? Za około 2000 zł można kupić laptopa z ekranem 13,3” i procesorem Core i3, który waży około 2 kg. Zakup modelu z ekranem 14” mało się opłaca, gdyż waga takiego laptopa jest porównywalna z konstrukcjami 15-calowymi. Za niecałe 1200 zł można kupić 12-calowe netbooki oparte na platformie AMD Brazos (np. Asus Eee PC 1215B), jednak korzystanie z tak małego ekranu na co dzień będzie męczące, a wydajność znacznie gorsza niż w przypadku choćby najtańszych laptopów 15-calowych, które można kupić za podobną kwotę.
Bliższe przyjrzenie się ofercie rynkowej jasno dowodzi, że jeśli tylko nie należymy do zapalonych graczy, a komputer przenośny jest wykorzystywany głównie jako narzędzie pracy, to spokojnie da się zaoszczędzić około 1000-1500 zł i wybrać znacznie tańszą maszynę. Zaoszczędzoną gotówkę można z powodzeniem wydać na inne przyjemności, np. konsolę, na której gry, w przeciwieństwie do tych uruchamianych na laptopie za 3000 zł, na pewno będą działały płynnie.