Nie wsadzaj zamoczonego telefonu w ryż – zabezpiecz się zawczasu
26.09.2017 15:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Każdy kto na co dzień ma kontakt z wodą musi liczyć się z ryzykiem zatopienia telefonu. Niezależnie czy chodzi o letni spływ kajakowy, jesienne wakacje nad ciepłym, południowym morzem, weekendowy wypad na ryby czy nagłą ulewę z dala od domu. Dla większości sprzętów oznacza to nieuchronny koniec, a dla jego posiadacza kolejny wydatek.
Tymczasem za stosunkowo niewielką cenę możemy się zaopatrzyć w wodoodporny telefon lub zabezpieczyć swojego smartfona czy tablet przed szkodliwymi warunkami. Poniżej kilka propozycji:
Jeżeli wybieramy się na kajaki lub ryby, a telefon nie jest nam wtedy potrzebny, to możemy włożyć go do prostego woreczka z zapięciem strunowym. To szybki i w miarę skuteczny sposób na zabezpieczenie telefonu przed zalaniem czy to wodą pluskającą z wioseł, czy podczas walki z miotającą się rybą. Nie zdadzą się jednak na wiele gdy telefon wpadnie do wody. Na ten wypadek musimy się zabezpieczyć poprzez włożenie smartfona do specjalnego wodoodpornego etui, za które zapłacimy około pięćdziesięciu złotych. Dzięki praktycznemu sznurkowi na szyję mamy go zawsze pod ręką choćby po to żeby zrobić zdjęcie, nawet pod wodą. Pokrowiec jest niezwykle wytrzymały, a włożony do niego telefon przetrwa zanurzenie nawet na głębokość trzech metrów.
A co gdy chcemy wziąć ze sobą coś więcej niż telefon? Jeśli posiadamy iPada i podczas wyjazdu musimy sprawdzić pocztę, napisać maila lub zwyczajnie mamy ochotę pooglądać zdjęcia, musimy zaopatrzyć się w odpowiedni futerał. Cztery silikonowe nakładki sztywno osadzą urządzenie w środku, a elastyczna folia pozwoli na jego obsługiwanie nawet gdy stoimy po szyję w wodzie bez obaw o zamoczenie podzespołów. Solidnie wykonany gadżet chroni też sprzęt przed uszkodzeniami mechanicznymi, w razie czego amortyzując część uderzenia. Za niewielką cenę kupujemy spokój i pewność, że nasz sprzęt nie ulegnie niefortunnemu wypadkowi.
Jeśli mimo tego nie chcemy zabierać ze sobą drogiego smartfona, możemy zainwestować w jeden z wodoodpornych modeli, których pełno jest w internecie. W dodatku nie musimy wydawać na niego fortuny, porządny telefon z legendarnej serii Hammer kupimy już za około 160 zł. W dodatku tego typu urządzenie sprawdzi się również w awaryjnych sytuacjach, podczas biwaku z dala od cywilizacji czy wypadu survivalowego w głuszę. Wszystko dzięki wytrzymałej baterii, która z powodzeniem wytrzyma około 15 dni w trybie czuwania. Jest to możliwe dzięki niewielkiemu i wydajnemu ekranowi. Urządzenie jest również pyłoszczelne, dlatego stanowi dobry telefon do pracy w trudnych warunkach: w warsztacie, fabryce czy na budowie.
Nowszą wersja, która z powodzeniem zaspokoi potrzeby posiadacza jest Hammer 2+. Za sprawą swej wytrzymałości cieszy się on poważaniem wśród użytkowników uprawiających sporty ekstremalne oraz tych na co dzień pracujących w trudnych warunkach. Mocna budowa, wbudowana latarka i radio, funkcje internetowe i możliwość obsługiwania maila to opcje niezbędne dla każdego użytkownika. Jest pyłoodporny, wytrzymały na wstrząsy i potrafi przetrwać pół godziny pod wodą. To jego największa przewaga nad wieloma smartfonami z górnej półki. Okazyjna jest również cena tego modelu. Można go bowiem znaleźć w internecie za niecałe 300 złotych.
Wodoodporny telefon to niewielka inwestycja na lata. Solidne wykonanie i bezawaryjność sprawi, że będzie można z niego korzystać przez długi czas i zawsze warto mieć go przy sobie w razie nagłego wypadku. Dbając o zabezpieczenie swojego starego smartfona możemy natomiast zaoszczędzić sobie wiele kłopotów.