Nie zależy mu na tobie ? zobacz zwiastun komedii ze Scarlett Johansson
Szczerze mówiąc skręca mnie z obrzydzenia na myśl o pisaniu o filmie o tytule Nie zależy mu na tobie, dotyczy to też większości komedii romantycznych. Jednak dwie panie z obsady sprawiają, że napiszę o teraz o tym filmie i zaprezentuję wam zwiastun. Mało tego - to pewnie jeszczę wybiorę się do kina. Panie te to Drew Barrymore i Scarlett Johansson - najsłodsze gwiazdy Hollywood, a przy tym znakomite aktorki. W filmie wystąpi również Jennifer Aniston, ale ona interesuje mnie mniej. Zobaczymy też Bena Afflecka i Bradley'a Coopera, ale oni nie interesują mnie wcale.
Szczerze mówiąc skręca mnie z obrzydzenia na myśl o pisaniu o filmie o tytule Nie zależy mu na tobie, dotyczy to też większości komedii romantycznych. Jednak dwie panie z obsady sprawiają, że napiszę o teraz o tym filmie i zaprezentuję wam zwiastun. Mało tego - to pewnie jeszczę wybiorę się do kina. Panie te to Drew Barrymore i Scarlett Johansson - najsłodsze gwiazdy Hollywood, a przy tym znakomite aktorki. W filmie wystąpi również Jennifer Aniston, ale ona interesuje mnie mniej. Zobaczymy też Bena Afflecka i Bradley'a Coopera, ale oni nie interesują mnie wcale.
Oto opis fabuły dostarczony przez dystrybutora: Akcja rozgrywa się w Baltimore. Widzowie śledzą przeplatające się losy kilku bohaterów. Ich tematem przewodnim są trudności w porozumieniu i interpretowaniu zachowania innych. Wszyscy bezskutecznie próbują znaleźć miłość. Znudzona żona (Jennifer Connelly) rozważa, czy nie odejść od męża (Bradley Cooper), który ją zaniedbuje. Dlaczego zaniedbuje? Bo ma romans z inną kobietą, na dodatek w której zakochał się inny samotny mężczyzna (Kelvin Conelly). Facet ten mógłby z kolei znaleźć szczęście u boku dziewczyny (Ginnifer Goodwin), która ma na jego punkcie obsesję - gdyby tylko zwrócił na nią uwagę. Aranżuje ona niby-przypadkowe spotkania z obiektem swoich uczuć. Podczas jednego z nich poznaje przyjaciela swojego ukochanego, granego przez Justina Longa, który postanawia wychować ją tak, jak profesor Higgins w "My Fair Lady" wychowuje Elizę Doolittle. Drew Barrymore natomiast gra zagubioną w świecie nieustannych randek kobietę, która staje się ofiarą współczesnej kultury, gdzie technologia i wirtualna rzeczywistość coraz częściej zastępują kontakty międzyludzkie.
Może jednak nie wygląda to nienajgorzej. Pomysł na przeplatający się opowieści, chociaż mocno już wtórny, sprawdza się znakomicie w takich produkcjach. Przykładem tego jest świetne* To właśnie miłość*.
A oto plakat i kolejny zwiastun. Nawet całkiem zabawny.
Amerykańska premiera 6 lutego. Polski dystrybutor nie wyrobił sie na walentynki i film wejdzie do kin 20 marca.
Foto: Warner
Źródło: /Film