Nieistniejąca promocja Orange. Poznaj perypetie niedoszłego klienta

Ktoś się skusi? (Fot. Flickr/conskeptical/Lic. CC by-sa)
Ktoś się skusi? (Fot. Flickr/conskeptical/Lic. CC by-sa)
Łukasz Michalik

22.09.2011 17:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mit na temat operatorów telekomunikacyjnych głosi, że starają się oni na etapie pozyskiwania klienta, ale lekceważą klientów już zdobytych. To nieprawda - jest znacznie gorzej. Przekonaj się, jak w praktyce wyglądała promocja „Szalone dni w Orange”.

Mit na temat operatorów telekomunikacyjnych głosi, że starają się oni na etapie pozyskiwania klienta, ale lekceważą klientów już zdobytych. To nieprawda - jest znacznie gorzej. Przekonaj się, jak w praktyce wyglądała promocja „Szalone dni w Orange”.

Jeden z internautów umieścił na Wykopie opis swoich perypetii. Skuszony atrakcyjną promocją, w ramach której podpisując nową umowę, można było kupić smartfony w bardzo atrakcyjnej cenie, postanowił skorzystać z oferty.

Na firmowej stronie internetowej wybrał telefon i abonament. Pozostało czekać na przyjęcie zgłoszenia i podpisanie umowy. Niestety, weryfikując w kolejnym dniu status swojego zamówienia, internauta spostrzegł, że zostało odrzucone. Intrygująco brzmiała treść wyjaśnienia:

Twoje zamówienie zostało odrzucone, ponieważ weryfikacja podanych przez Ciebie danych osobowych wykazała zaległości w płatnościach u innego operatora. Po ich uregulowaniu, zapraszamy do ponownego złożenia zamówienia.

Wydało się to dość dziwne – niedoszły klient Orange nie korzystał z usług żadnego innego operatora. W związku z tym postanowił całą sprawę wyjaśnić na infolinii.

Zgodnie z otrzymanymi od konsultanta wyjaśnieniami odmowa została źle sprecyzowana, a powodem odrzucenia zgłoszenia był fakt, że za telefon trzeba złożyć depozyt.

Niestety, depozyt i opłatę za telefon składa się w salonach Orange, a promocja z tanimi smartfonami dotyczyła jedynie zamówień przez stronę internetową. Wykluczanie się tych opcji prowadzi do jednoznacznego wniosku – w niektórych przypadkach promocja była fikcją.

Źródło: Wykop

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także