Niepoważny moderator Xbox Live (wideo) i odpowiedź Microsoftu

Można by pomyśleć, że zaproszenie moderatora Xbox Live do gry sieciowej może być dobrym pomysłem. Unikniemy w ten sposób oszustów. Okazuje się jednak, że może to być poważny błąd. Przykładem jest moderator o pseudonimie The Pro. Ktoś chyba poczuł się trochę zbyt ważny. Na dodatek, odpowiedź Microsoftu na jego postępowanie jest po prostu... śmieszna.

Można by pomyśleć, że zaproszenie moderatora Xbox Live do gry sieciowej może być dobrym pomysłem. Unikniemy w ten sposób oszustów. Okazuje się jednak, że może to być poważny błąd. Przykładem jest moderator o pseudonimie The Pro. Ktoś chyba poczuł się trochę zbyt ważny. Na dodatek, odpowiedź Microsoftu na jego postępowanie jest po prostu... śmieszna.

WeWantLive - akcja zdjęciowa

The Pro postanowił dawać ludziom bany za każdą, najmniejszą rzecz, która nie przypadła mu do gustu. Wystarczyło wysłać mu wiadomość o treści "LOL" i kończyło się to wyrzuceniem z gry. Ale i tak najlepszy jest fragment, w którym moderator grozi jednemu gRRRaczowi, że o wszystkim powiadomi jego mamę. Sami zobaczcie, jak to wyglądało:

Sytuacja jest co najmniej zabawna. Myślę jednak, że osoby, które dostały bana za nic, nie miały szerokiego uśmiechu na swojej twarzy. Sprawą zajął się Microsoft. Niestety, ich odpowiedź nie jest zadowalająca. Stephen Toulouse - jeden z pracowników Xbox Live - tak odniósł się do sprawy:

[cytat]Tak, widziałem ten wysoko edytowany filmik, umieszczony w Internecie. Jestem zdania, że został on stworzony po to, aby sprowokować naszego moderatora. Najbardziej ubawiło mnie tłumaczenia na temat dźwięku, kiedy wyraźnie widać, że ktoś majstrował przy tym filmie. Porozmawiam z The Pro tylko na temat tonu jego wypowiedzi. To wszystko. Sprawa jest zamknięta.[/cytat]

Moim zdaniem, sprawa została zbagatelizowana i zamieciona pod dywan. Z drugiej strony, wideo rzeczywiście wygląda podejrzanie. Komu teraz wierzyć?

Źródło: Sanctuary 4 Gamers • The Lost Gamer