Nieskończona opowieść z Gają Grzegorzewską - zakończenie i rozwiązanie
Cześć!
12.11.2013 12:31
No i dobrnęliśmy wspólnie do końca opowieści i do ostatniego etapu.
Liczba propozycji tytułów, przyznam, zaskoczyła mnie i powaliła. I znowu nie było łatwo.
Cześć!
No i dobrnęliśmy wspólnie do końca opowieści i do ostatniego etapu.
Liczba propozycji tytułów, przyznam, zaskoczyła mnie i powaliła. I znowu nie było łatwo.
Wiele tytułów było dobrych, zabawnych, zaskakujących, absurdalnych. Przy wyborze musiałam też cały czas pamiętać o tym, by tytuł nie zdradzał za wiele z treści, a równocześnie zgrabnie ujmował charakter opowiadania.
Po pierwszej eliminacji zostały mi aż 52 tytuły! W kolejnym etapie postanowiłam być bardziej surowa. Do ścisłej czołówki dostały się następujące propozycje:
WojciechK - „Dom obłędu”
m4recki – „Kreacja doskonała”
MichalKowalski – „W cieniu Supermana”
AxlR - "Podwójne życie superbohatera"
jesiol - "Nie do końca tak jak myślisz"
nieosiagalny - „Nienormalni”
zigbee - „Ukryci na widoku”
Ewia - "Ośrodek złudzeń"
woelnadrzewna1 - "Efekt Herosa"
malibu - „Ośrodek Badań nad Supermocami”
LukasBDG - "Osobliwiec"
symi - "Nowicjusz"
kropkacompl - "Przepis na Superbohatera"
GrzegorzLesniak - "Drugoplanowy Bohater"
Siena - "Trzy po trzy, a cztery przez czynnik X"
Przeczytałam kilka razy wszystko, a następnie zawęziłam moje poszukiwania tytułu doskonałego do tych trzech: „Dom obłędu”, "Osobliwiec", "Nowicjusz".
Ostatecznie zdecydowałam, że opowiadanie o Everymanie będzie nosiło wymyślony przez LukasBDG tytuł „Osobliwiec”.
Spodobało mi się jego brzmienie i tajemnica ukryta za nieistniejącym słowem „Osobliwiec”. Jest intrygujące, a równocześnie w jakiś sposób niepokojące, każe się zastanawiać, co za stwór kryje się za tym pojęciem, określeniem, nazwą własną... czymkolwiek Osobliwiec jest... Tytuł równie dziwaczny jak całe opowiadanie.
Dziękuje Wam za wspólną dwumiesięczną zabawę i wszystkie pomysły. Wygranym gratuluję, a wszystkim życzę dalszej weny w kolejnych odsłonach Nieskończonej opowieści i nie tylko! Piszcie, bo pisanie wbrew temu, jak się powszechnie uważa, to nie tylko znój, wypruwanie flaków i cierpienie, ale też wielka radość i przyjemność!
Pozdrawiam
Gaja