Niezbędnik imprezowicza rodem z Tokyo [wideo]

Jak powszechnie wiadomo, w Japonii mało co jest tylko tym, czym wydaje się być. Mając ten fakt na uwadze, czy domyślacie się czym wyróżnia się ten zegarek?

Gadżet zaprojektowany przez TokyoFlash oprócz wyświetlania godziny w dość niestandardowy sposób oferuje możliwość sprawdzenia jak bardzo jesteśmy podchmieleni. Niestety, jeśli spodziewacie się fantazyjnych sposobów mierzenia zawartości alkoholu we krwi, np. analiza zawartości potu, to możecie srogo się zawieść. Zegarek jest po prostu wyposażony w specjalny ustnik, który pozwoli nam dmuchnąć w przysłowiowy balonik.

Metoda sprawdzania zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu jest wprawdzie mniej dokładna niż badanie z płynów ustrojowych, jednak powinno w zupełności wystarczyć do codziennych zastosowań. Niestety, sprzęt nie wyświetla dokładnych wartości, sygnalizując stopień upojenia kolorem - nici więc z przechwalania się wynikami w gronie znajomych.

Co ciekawe, według projektantów, kolor czerwony ma oznaczać, że imprezowicz stracił przytomność, więc najwyraźniej opcja ta ma służyć odróżnianiu nieboszczyków od ludzi pijanych. Kwestia jak skłonić udającego drzewo znajomego do dmuchnięcia w ustnik pozostaje otwarta...

Źródło: TokyoFlash