niezła sylwetka: Russell Crowe

Russell Crowe jest jednym z najwybitniejszych współczesnych aktorów. Nie mniej ma on kilka problemów. Po pierwsze, jest filmowym gwiazdorem - jego życie prywatne i rozmaite wyskoki pilnie śledzą żądni taniej sensacji dziennikarze. Na korzyść Crowe'a należy zapisać, że nie zepchnęły one w cień jego aktorskich dokonań. Po drugie, szeroka publiczność chce go oglądać w rolach twardych facetów, których można pokonać, lecz nie można złamać. Próby zmiany wizerunku (ciapowaty bankier z filmu Dobry rok) nie cieszą się komercyjnym sukcesem. Po trzecie, Crowe jest tak silną osobowością, że często przytłacza reżyserską wizję reżysera, rozsadza filmowe projekty. Liczy się tylko on, jego postać i kreacja. Jak Crowe osiągnął taki stan rzeczy? Przyjrzyjmy się jego karierze.

Krzysiek Czapiga

Russell Crowe jest jednym z najwybitniejszych współczesnych aktorów. Nie mniej ma on kilka problemów. Po pierwsze, jest filmowym gwiazdorem - jego życie prywatne i rozmaite wyskoki pilnie śledzą żądni taniej sensacji dziennikarze. Na korzyść Crowe'a należy zapisać, że nie zepchnęły one w cień jego aktorskich dokonań. Po drugie, szeroka publiczność chce go oglądać w rolach twardych facetów, których można pokonać, lecz nie można złamać. Próby zmiany wizerunku (ciapowaty bankier z filmu Dobry rok) nie cieszą się komercyjnym sukcesem. Po trzecie, Crowe jest tak silną osobowością, że często przytłacza reżyserską wizję reżysera, rozsadza filmowe projekty. Liczy się tylko on, jego postać i kreacja. Jak Crowe osiągnął taki stan rzeczy? Przyjrzyjmy się jego karierze.

Po szeregu występów w australijskich projektach przyszła pora na film przełomowy. Okazał się nim być kontrowersyjny Romper Stomper. Geoffrey Wright obsadził Crowe'a w roli brutalnego i porywczego skinheada Hando. I nie pomylił się ani o milimetr. Russell wypadł mistrzowsko - nie bał się zagrać pełnych przemocy scen, nie złagodził wymowy filmu. Udowodnił, że nie stawia sobie żadnych granic. Po udanych występach w Zabójczej perfekcji Bretta Leonarda (u boku Denzela Washingtona) i westernie Szybcy i martwi Sama Raimiego (w projekt zaangażowali się też Gene Hackman i Leonardo Di Caprio) zagrał kolejną odważną rolę. Bud White z genialnego obrazu Curtisa Jansona Tajemnice Los Angeles na dobre otworzył mu wrota hollywoodzkiej kariery.

Następną rolą Crowe wykonał zwrot - zagrał przytłoczonego i zagubionego Jeffrey'a Wiganda w głośnym Informatorze Michaela Manna. Zmienił się fizycznie, operował oszczędnymi aktorskimi środkami i zgarnął pierwszą w swej karierze nominację do Oscara. Niezwykle wiarygodnie, z pomocą filmowej formy, pokazał rozterki Wiganda między pragnieniem rodzinnego szczęścia a chęcią wyjawienia prawdy o koncernie tytoniowym. Po występie u twórcy Gorączki zaczęto o Russellu mówić, jako o aktorskim kameleonie.

Na Oscara nie musiał długo czekać. Wystarczyło zagrać u Ridley'a Scotta w wystawnym historycznym fresku Gladiator. Crowe rolą niezłomnego Maximusa dowiódł kolejnej cechy swego aktorstwa - umiejętności stworzenia głębokiej postaci w sytuacji, gdzie większość aktorów gubi się w nadmiarze efektów specjalnych. Pięknym umysłem Rona Howarda przedstawił poruszające studium schizofrenii. Jako genialny matematyk John Nash poruszał i zadziwiał. To dobry przykład, gdy Crowe absolutnie dominuje całą produkcję - poza nim na ekranie nie liczyło się nic. Zyskał Crowe, stracił film. Nie pierwszy i nie ostatni raz.

Russell zawsze inteligentnie dobiera reżyserów. Nazwisko reżysera jest kluczem do zrozumienia chęci wystąpienia w filmie Pan i władca: Na krańcu świata. Crowe rzadko pojawia się w utworach historycznych, w których ważną rolę odgrywają rekwizyty, kostiumy i scenografia. Jednak osobowość Petera Weira przeważyła. I dobrze, gdyż powstał film bardzo udany, jeden z ważniejszych w filmografii Russella. Nie był to koniec sukcesów pamiętnego Maximusa. W Człowieku ringu Howarda umiejętnie boksował, w 3:10 do Yumy Jamesa Mangolda bezbłędnie mordował, a w American gangster Scotta ścigał nieuchwytnego Franka Lucasa - czarnoskórego dilera narkotyków.

Prywatnie Crowe ma spory dystans do swej popularności i gwiazdorstwa. W programie Actors Studio na pytanie prowadzącego o słowo, którego najbardziej nie lubi odpowiedział bez wahania: ?Hollywood Bad Boy". Przez resztę programu z pełnym pasji zaangażowaniem i błyskotliwym poczuciem opowiadał o miłości do aktorstwa. I tym przede wszystkim jest Crowe - aktorem. Reszta to tylko niepotrzebny dodatek. Nie warto jego talentu mierzyć miarą komercyjnego sukcesu.

Źródło artykułu: WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Sen i ryzyko demencji. Są nowe odkrycia
Sen i ryzyko demencji. Są nowe odkrycia
Do 2500 r. może jej już nie być. Alarmujące prognozy dla syberyjskiej tundry
Do 2500 r. może jej już nie być. Alarmujące prognozy dla syberyjskiej tundry
Galaktyka Cygaro. Miejsce, gdzie gwiazdy rodzą się szybciej
Galaktyka Cygaro. Miejsce, gdzie gwiazdy rodzą się szybciej
Tak formują się planety. Odkrycie naukowców to potwierdza
Tak formują się planety. Odkrycie naukowców to potwierdza
Ludzie od zawsze o tym marzyli. Pojawia się jednak pewien problem
Ludzie od zawsze o tym marzyli. Pojawia się jednak pewien problem
Masz głośnych sąsiadów? Szwajcarzy znaleźli na to sposób
Masz głośnych sąsiadów? Szwajcarzy znaleźli na to sposób
Mikroplastik i zdrowie. To konsekwencje zanieczyszczenia środowiska
Mikroplastik i zdrowie. To konsekwencje zanieczyszczenia środowiska
Tajemnicza rotacja. Czy Wszechświat znajduje się w czarnej dziurze?
Tajemnicza rotacja. Czy Wszechświat znajduje się w czarnej dziurze?
Umożliwi skok technologiczny? Ten związek ma niezwykłe właściwości
Umożliwi skok technologiczny? Ten związek ma niezwykłe właściwości