Niezwykłe znalezisko obok ruin WTC

Uspokoję od razu co wrażliwszych czytelników - nie chodzi o żadne teorie spiskowe, UFO czy tajne bazy wojskowe, jakie miałyby mieścić się pod zniszczonymi drapaczami chmur. Odkrycie to jest czysto archeologiczne i można potraktować je jedynie jako ciekawostkę.

[url=http://gadzetomania.pl/21538,najwieksze-na-swiecie-zjezdzalnie-wodne-az-strach-sie-bac]Największe na świecie zjeżdżalnie wodne

[/url]A co mianowicie odnaleziono? Ano proszę sobie wyobrazić, że na gruncie obok liczących sobie ponad 400-metrów wież spoczywał w glebie wrak statku z XVIII wieku (data nie jest do końca pewna i wymaga weryfikacji). Znajdował się dokładnie siedem metrów w gruncie tuż obok miejsca, gdzie znajdowały się fundamenty jednego z budynków. Wcześniej znaleziono nieopodal 45-kilogramową kotwicę, choć nie jest pewne, czy należała do tego samego okrętu. Odnaleziony kadłub liczy sobie 10 metrów długości. Prawdopodobnie okręt został porąbany na części przed zakopaniem, może być więc nawet 2-3 razy dłuższy niż znaleziony fragment.

Opiekująca się zespołem oddelegowanym do zbadania znaleziska, pani archeolog Molly McDonald powiedziała:

[cytat]Nie wiadomo, czy kadłub uda się odzyskać jako całość, czy jedynie w fragmentach. Oczyszczamy go w większości ręcznie, ponieważ jest kruchy. Zamierzamy wysłać próbki drewna do laboratorium i przeprowadzić tam badania dendrochronologiczne, co pozwoli się nam zorientować, kiedy statek został zbudowany.[/cytat]

Ciekaw jestem, czy jacyś zwolennicy "ezoterycznych teorii spiskowych" (tak, tak - są tacy!) włączą okręt do swoich hipotez? Ot, na przykład duchy marynarzy - jakiż wdzięczny to temat...

Źródło: www.tvn24.pl