Nokia E7 – klasa, biznes i Symbian^3 [pierwsze wrażenia]
Trwa konferencja Nokia World 2010. Głównym bohaterem dzisiejszego dnia jest Nokia E7, czyli high-endowy smartfon biznesowy. Miałem okazję pobawić się chwilkę tym urządzeniem. Jak Nokia E7 sprawdza się w praktyce?
15.09.2010 09:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Trwa konferencja Nokia World 2010. Głównym bohaterem dzisiejszego dnia jest Nokia E7, czyli high-endowy smartfon biznesowy. Miałem okazję pobawić się chwilkę tym urządzeniem. Jak Nokia E7 sprawdza się w praktyce?
Wykonanie, ekran i QWERTY
W oczy rzuca się przede wszystkim imponujący ekran. Wyświetlacze HTC Desire czy Omnii HD wyglądają przy nim jak ubodzy krewni. Nie gorzej prezentuje się obudowa. Nokia E7 utrzymana jest w takiej samej stylistyce jak model N8. Telefon wykonano z anodowanego aluminium, które skutecznie chroni hardware przed uszkodzeniami. Warto zaznaczyć, że telefon jest tylko nieznacznie grubszy od N8 (12,9 mm vs 13,6 mm), a to przecież slider!
Dużą zaletą modelu jest zastosowana technologia ClearBlack, która znacznie zwiększa widoczność wyświetlacza w świetle słonecznym. Ekran obsługuje oczywiście multitouch, który działa poprawnie. Można z niego korzystać w przeglądarce internetowej czy galerii zdjęć.
Nieźle prezentuje się także wysuwana klawiatura QWERTY. Przyciski są rozsądnie rozmieszczone i mają odpowiedni rozmiar, dzięki czemu pisanie e-maili na E7 powinno być bardzo przyjemne. Prowadnice slidera stawiają spory opór przy rozsuwaniu, ale pewnie trzymają ekran – po rozłożeniu nie przesuwa się on ani w pionie, ani w poziomie.
Nokia promuje E7 jako następcę serii Communicator. Niewątpliwie telefon projektowano z myślą o najbardziej wymagających użytkownikach. Sama konstrukcja to jednak nie wszystko. Czy nowy Symbian sprawdzi się jako narzędzie do pracy?
Nowy Symbian^3 i funkcje
Symbian^3 działa sprawnie, ale niestety zbyt krótko testowałem aparat, bym mógł ocenić jego wydajność. Po kilku minutach zabawy mogę stwierdzić, że interfejs działa płynnie, choć nie idealnie. Nokia E7 ma drobne problemy z obsługą wielu otwartych w tle aplikacji, co jest wynikiem niezoptymalizowanego jeszcze systemu.
Telefon oferuje oczywiście dostęp do serwisów społecznościowych (podczas prezentacji wspomniano także o lokalnych portalach) oraz obsługuje technologię Microsoft Exchange ActiveSync, co umożliwia jego synchronizację z firmową skrzynką pocztową czy kalendarzem.
Nokia E7 ma zainstalowany pakiet QuickOffice, dzięki czemu można nie tylko przeglądać, lecz także edytować dokumenty. Dużą zaletą jest technologia USB On-the-Go, która pozwala na podłączenie do telefonu pamięci masowej. Wciąż ze świeczką można szukać modeli innych firm, które oferują podobne rozwiązania.
Mimo nastawienia na funkcje biznesowe w modelu nie zabrakło także czegoś dla fanów różnorakich multimediów. Na pokładzie Nokia E7 można znaleźć: aparat o matrycy 8 Mpix, który robi przyzwoite zdjęcia i umożliwia nagrywanie wideo w jakości HD, radio FM czy zaawansowany odtwarzacz MP3 z funkcją Cover Flow.
Nokia E7 daje dostęp do nowej wersji Ovi Sklepu, w którym pojawią się aplikacje stworzone w oparciu o framework Qt. E7 obsługuje także programu pisane pod wcześniejsze wersje dotykowego Symbiana.
Podsumowanie
W segmencie smartfonów czysto biznesowych trudno jest mi obecnie wskazać aparat, który mógłby konkurować z Nokią E7. Potencjalnych nabywców odstraszyć może jednak cena. Telefon raczej nie będzie kosztował mniej niż 2500 zł. Cóż, produkty z klasy premium nie są tanie. Nokia E7 ma trafić do sprzedaży już w październiku.
Źródło: nokiablog