NoPhone na Kickstarterze. Na krytyce nowych technologii można zarobić - naiwniaków nie brakuje

Jeśli zbiórka na NoPhone na portalu Kickstarter się powiedzie, będzie to dowód na to, że ludziom można wcisnąć każdą bzdurę. Ba, da się na tym zarobić.

NoPhone na Kickstarterze. Na krytyce nowych technologii można zarobić - naiwniaków nie brakuje 1
Adam Bednarek

“Za moich czasów”, czyli nie tak dawno temu, na wielki, niewygodny telefon mówiło się “cegła”. Do NoPhone to określenie pasuje jak ulał, choć tym razem w dosłownym znaczeniu. Cegła, czyli… coś, co nie jest telefonem.

NoPhone - przeciwieństwo smartfona

Nazwa nie kłamie - NoPhone to nie telefon. Twórcy “naśmiewają” się z nowych smartfonów, a ich śladem idą redaktorzy kolejnych serwisów, którzy wymieniają “zalety” urządzenia, które przypomina telefon.

Bateria nigdy się nie rozładuje, sprzęt nigdy się nie zaleje, na pewno się nie uszkodzi i nie potrzebuje żadnych aktualizacji i ulepszeń. Można nawet robić selfie, bo jest lusterko. To właśnie NoPhone.

NoPhone na Kickstarterze. Na krytyce nowych technologii można zarobić - naiwniaków nie brakuje 2

Tak naprawdę to jednak bezużyteczny przedmiot. Zabawka, która imituje smartfona, jednak nie ma żadnej jego funkcji. Nie ma niczego.

NoPhone na początku funkcjonował jako internetowy mem i gdyby twórcy na tym poprzestali, to moglibyśmy uznać, że to całkiem zabawna szydera. Tak jak nasze porównanie deski do krojenia z iPadem 2.

NoPhone na Kickstarterze. Na krytyce nowych technologii można zarobić - naiwniaków nie brakuje 3

Tyle że oni na całym tym sprzęcie postanowili zarobić. A raczej wykorzystać modę na… “antytechnologię”. To coraz częstsze narzekanie na Facebooka czy smartfony - że zabierają nam czas, że przez nich nie widzimy swoich znajomych i nie czytamy literatury poważnej.

Jeżeli ktoś tak uważa, to po prostu przegrał z technologią. Nie poradził sobie z nią. Przerosła go. Zamienił prawdziwe relacje z człowiekiem na szklany ekran. I nie, to nie wina Facebooka czy producentów smartfona. To z człowiekiem jest coś nie tak.

NoPhone wytłumaczeniem

NoPhone na Kickstarterze. Na krytyce nowych technologii można zarobić - naiwniaków nie brakuje 4

Ale nie wszyscy chcą tę smutną prawdę przyjąć, więc NoPhone jest dla nich świetną wymówką. “Ale te smartfony głupie, NoPhone świetnie to punktuje”. Bzdura. Ekipa The NoPhone Team chce zarobić na naiwniakach wciskając im bezsensowny gniot.

Chce zarobić na wszystkich tych, którzy faktycznie wierzą w to, że to technologia namieszała w kontaktach międzyludzkich. Że to przez smartfony nie szukamy kontaktu z drugim człowiekiem w zatłoczonym autobusie i że to przez telefony wysyłamy SMS-y do swoich byłych partnerów po pijaku.

To zwykły cynizm, bo przecież doskonale wiadomo, że tak nie jest. Ale skoro inny łudzą się, że tak może być, to wykorzystajmy to i zróbmy szmal. W tym przypadku 30 tysięcy dolarów - tyle chcą twórcy NoPhone.

NoPhone na Kickstarterze. Na krytyce nowych technologii można zarobić - naiwniaków nie brakuje 5

Zastanawiająca jest w tym wszystkim rola Kickstartera. Czy to nie czas, żeby ktoś powiedział: “hola, hola, panowie twórcy. Wasz projekt nie jest pożytecznym projektem, więc, niestety, do widzenia”.

Wydaje się, że na Kickstarterze raczej nie powinno być miejsca dla takich “żartobliwych” projektów. W grę wchodzi spora kasa, którą mogą przytulić twórcy i sprzęt, który klientom nie jest do niczego potrzebny.

Kickstarter nie dla żartów

To prosta droga do tego, żeby takich projektów było więcej i żeby Kickstarter stał się miejscem nieśmiesznych dowcipów za grubą kasę. Karton jako konsola do gier - nie przegrzewa się, też nie ma na niej Wiedźmina 3 (jak na Xboksie 360 i PS3), jest bezprzewodowa. Na Kickstarterze za jedyne 30$. Zabawne?

Szkoda, bo przecież niewykluczone, że smartfony czy też Facebook mają na nas jakiś wpływ i być może, w niewielkim procencie, to przez nową technologię unikamy drugiego człowieka. Ale nigdy nie dojdziemy do sensownych wniosków, gdy alternatywą dla smartfonów będą sprzęty w stylu NoPhone. Ich totalne przeciwieństwa.

Na bezmyślnej negacji daleko nie zajedziemy. No, chyba że w tej zabawie chodzi, by grupa śmieszków mogła zarobić niezłe pieniądze. W takim razie proszę bardzo, promujmy gnioty takie jak NoPhone.

Źródło artykułu: WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
To skarb ukryty w śmieciach. W USA wyceniono go na ok. 97 mld dol.
To skarb ukryty w śmieciach. W USA wyceniono go na ok. 97 mld dol.
50 lat sadzenia drzew zmieniło klimat kraju. I to dosłownie
50 lat sadzenia drzew zmieniło klimat kraju. I to dosłownie
Zaktualizuj Androida Auto. Jest nowe wydanie
Zaktualizuj Androida Auto. Jest nowe wydanie
Jest coraz mniejsza. Cofają się niebezpieczne zmiany
Jest coraz mniejsza. Cofają się niebezpieczne zmiany
Biofobia narasta. Coraz więcej osób odczuwa lęk i niechęć wobec przyrody
Biofobia narasta. Coraz więcej osób odczuwa lęk i niechęć wobec przyrody
Bezzałogowy "PassAt" Polaków wyruszył w rejs. Ma pokonać Atlantyk
Bezzałogowy "PassAt" Polaków wyruszył w rejs. Ma pokonać Atlantyk
Myślała, że to śmieci. To, co odkryła, ją zdziwiło
Myślała, że to śmieci. To, co odkryła, ją zdziwiło
Nowość w mObywatelu. Skorzystają kolejni użytkownicy
Nowość w mObywatelu. Skorzystają kolejni użytkownicy
Antarktyda: Lodowiec Thwaites w krytycznej fazie destabilizacji
Antarktyda: Lodowiec Thwaites w krytycznej fazie destabilizacji
CERT Orange Polska ostrzega przed nowym oszustwem
CERT Orange Polska ostrzega przed nowym oszustwem
Mroczna przeszłóść. Opuszczone pociągi na Syberii
Mroczna przeszłóść. Opuszczone pociągi na Syberii
Znalazł ten skarb nielegalnie. Uciekł od odpowiedzialności
Znalazł ten skarb nielegalnie. Uciekł od odpowiedzialności
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇