Norton 360 6.0 - przezorny zawsze… zabezpieczony
Norton 360 6.0 to pakiet, który zapewnia kompleksową ochronę komputera przed zagrożeniami pochodzącymi z Sieci, tworzy kopie zapasowe ważnych danych i optymalizuje działanie systemu. Przynajmniej tak twierdzi producent. A jak sprawuje się w rzeczywistości?
08.04.2012 | aktual.: 10.03.2022 15:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zawartość pakietu, interfejs i funkcjonalnośćNorton 360 6.0 – zawartość pakietu
Te ostatnie pozwalają m.in. na usunięcie plików tymczasowych i zbędnych wpisów w rejestrze czy zarządzanie aplikacjami i usługami startującymi wraz z systemem. Nie zabrakło także modułu kontroli rodzicielskiej (Norton Online Family), filtra antyspamowego czy programu pozwalającego na zarządzanie programami marki Norton na wszystkich urządzeniach, które są używane (Norton Management).
Zobacz także
Krótko mówiąc jest chyba wszystko, co być powinno, na dodatek w dość przystępnej cenie. Pakiet Norton 360 6.0 w polskiej wersji językowej, z licencją na 3 stanowiska, 12-miesięcznym okresem subskrypcji i 2-gigabajtową przestrzenią na kopie zapasowe online można kupić już za ok. 200 zł (w ramach różnych promocji np. przy zakupie wraz z nowym komputerem ok. 100 zł).
Norton 360 6.0 – interfejs i funkcjonalność
Interfejs pakietu Norton 360 6.0 jest przejrzysty i intuicyjny. Główne okno daje dostęp do 4 modułów. Pierwszy z nich odpowiada za ochronę komputera przed zagrożeniami w Sieci, tj. wirusami, robakami, bakteriami, koniami trojańskimi i backdorami, aplikacjami szpiegowskimi (spyware), spamem oraz innym malware'em także tym niewidocznym dla użytkownika, a także włamaniami.
Drugi moduł odpowiada za ochronę tożsamości. Odpowiada on za ostrzeganie użytkownika przed niebezpiecznymi witrynami już na etapie ich wyszukiwania, automatyczne blokowanie stron niebezpiecznych oraz fałszywych, które mogą służyć do kradzieży tożsamości oraz zapobieganie włamaniom i kradzieżom informacji przez agresorów działających w sieci Internet.
Kolejny moduł odpowiada za ochronę plików poprzez automatyczne wykonywanie kopii zapasowych w żądanej lokalizacji (w standardzie dostępne 2 GB miejsca na dysku online) oraz przywracanie ich w razie potrzeby. Ostatni natomiast odpowiada za optymalizację komputera (dysku twardego, rejestru, etc.). Kolejne 5 ikon znajdujących się na dole okna głównego to:
- Mapa operacji - obrazuje działalność cyberprzestępczą z poprzednich 24 godzin. Można na niej zlokalizować miasta, w których skala cyberprzestępczości jest największa, a także wyświetlić najnowsze zagrożenia;
- Zarządzaj - pozwala na pobranie, instalację i konfiguracje programu Norton Management. Dzięki niemu można uzyskać dostęp do wszystkich produktów Norton i zarządzać nimi na wszystkich używanych urządzeniach;
- Mobile - pozwala na pobranie programu Norton Mobile Security, tj. pakietu zabezpieczającego dla urządzeń z systemem Android. Niestety, na razie aplikacja jest dostępna tylko dla 15 krajów, ale nie ma wśród nich Polski;
- Online Family - moduł kontroli rodzicielskiej(http://vbeta.pl/2008/08/14/symantec-rodzice-nie-wiedza-co-robia-ich-dzieci). Jego funkcjonalność pozwala na monitorowanie wszystkich stron, na które wchodzą dzieci i w razie potrzeby blokowanie ich, nadzór sieci społecznościowych (kontrola aktywności), ustawienie limitów czasu spędzanego przy komputerze (można ograniczyć korzystanie do wybranych godzin czy dni tygodnia), monitoring rozmów internetowych (z kim i o czym dziecko rozmawia) i wyników wyszukiwania (wpisywane hasła, wyrażenia);
- Safe Web - pozwala sprawdzić, czy dana witryna jest bezpieczna, jeszcze przed odwiedzeniem jej. Wystarczy wpisać jej adres, by dowiedzieć się, czy stanowi ona zagrożenie, a jeśli tak, to na czym ono polega.
Na górze znajdują się odnośniki do kart Zadania, Ustawienia, Wydajność, Opinia, Konto i Pomoc. Pierwszy z nich otwiera kartę z Zadaniami, podzieloną na 3 sekcje. W ogólnej zgrupowano czynności związane z bezpieczeństwem. Można uruchomić skanowania, sprawdzić, czy są nowe aktualizacje, sprawdzić historię zabezpieczeń i listę aplikacji mających luki oraz mapę zabezpieczeń sieci.
Kolejna grupa zadań dotyczy kopii zapasowych. Można zarządzać zestawami kopii zapasowych, zrobić backup, przywrócić pliki (również za pomocą przeglądarki) czy wykupić dodatkowe miejsce na dysku online. Ostatnia sekcja pozwala wygenerować raport diagnostyczny, uruchomić funkcje związane z optymalizacją systemu (czyszczenie rejestru, menedżer uruchamiania, etc.).
W zakładce Ustawienia można dokonać zmian w konfiguracji ochrony antywirusowej, firewalla, filtra antyspamowego, modułu kontroli rodzicielskiej, a także dotyczące ochrony tożsamości i kopii zapasowych. Warto zwrócić uwagę na sekcję skrótów. Pozwala ona na włączenie bądź wyłączenie danych funkcji, a także na aktywację trybu dyskretnego. Pakiet Norton 360 6.0 nie wyświetla wówczas powiadomień i nie przeprowadza obciążających system operacji (ukłon np. w stronę graczy).
Liczba ustawień jest duża. Praktycznie każdy element pakietu, sposób jego zachowania i reakcji da się skonfigurować wedle uznania. Wszystkie opcje są poprawnie opisane, a przy tych, które mogą budzić wątpliwości, zawsze znajduje się znak "?" odsyłający do obszernego opisu funkcji i jej opcji. Nawet totalny żółtodziób po uważnej lekturze nie będzie miał wątpliwości dotyczących działania danej opcji.
Zakładka Wydajność pozwala podejrzeć statystyki dotyczące wydajności (wykorzystanie zasobów zarówno przez pakiet Norton 360 6.0 jak i rozmaite procesy czy aplikacje, wpływ operacji instalacji, pobierania czy skanowania na osiągi systemu). Klikając na odnośnik Opinia można podesłać producentowi opinię o pakiecie Norton 360 6.0, a natomiast Pomoc daje dostęp m.in. do samouczków i pomocy technicznej.
Norton 360 6.0 w akcji – szybkość działania i skuteczność, podsumowanieNorton 360 6.0 w akcji – szybkość działania i skuteczność
Przesiadka na Norton 360 6.0 była szybka i bezbolesna. Instalacja trwała dosłownie kilka chwil. Domyślna konfiguracja pakietu jest dobrze przemyślana – ustawienia nie są zbyt restrykcyjne ani liberalne, a działanie nie jest uciążliwe dla użytkownika. Jako, że cenię sobie wysoki poziom ochrony zaostrzyłem kilka polityk dotyczących bezpieczeństwa, zleciłem cykliczne wykonywanie backupów i sprawdziłem, ile czasu potrzeba na przeprowadzenie skanowania szybkiego i pełnego.
Konfiguracja testowa:
- procesor: Intel Core i7-720QM(http://gadzetomania.pl/19890,toshiba-satellite-a660-test-czesc-2) (1,6-2,8 GHz, 6 MB L3C, HT);
- pamięć RAM: 8 GB DDR3-1066 CL7;
- dysk: Seagate Momentus XT(http://gadzetomania.pl/9031,seagate-momentus-xt-2-generacja-hybrydy-rusza-na-podboj-rynku) 500 GB@7200 RPM z 4 GB SLC NAND;
- system operacyjny: Windows 7 Professional SP1 (64-bit).
Wyniki zestawiłem z tymi, jakie uzyskałem przed dezinstalacją Microsoft Security Essentials.
Skanowanie szybkie:
- Microsoft Security Essentials – 89 s;
- Norton 360 6.0 – 96 s.
Skanowanie pełne:
- Microsoft Security Essentials – 3932 s;
- Norton 360 6.0 – 3134 s.
Skanowanie szybkie w wykonaniu MSSE z włączonym sprawdzaniem archiwów trwało 6 sekund krócej. Norton 360 6.0 okazał się za to szybszy o ponad 13 minut w przypadku skanowania pełnego. Każdorazowo skanowane było ponad 1400000 elementów (różnica ogranicza się tylko do zmian zawartości związanych z dezinstalacją MSE i instalacją produktu Symantec).
Jeśli chodzi o skuteczność w wykrywaniu zagrożeń, to według niezależnego instytutu AV TEST jest ona na poziomie ponad 96%, przy czym dla nowych zagrożeń wynosi 100%. Zapewne niemała w tym zasługa skanera SONAR, który identyfikuje nieznane zagrożenia na podstawie ich zachowania. Inne godne uwagi funkcje to Norton Insight oraz Download Insight.
Pierwsza identyfikuje zaufane pliki i procesy działające na komputerze, dzięki czemu można je pominąć w trakcie skanowania, a tym samym zaoszczędzić czas bez negatywnego wpływu na bezpieczeństwo. Oczywiście można sprawdzić poziom zaufania, rozpowszechnienie wśród społeczności Norton Community, zużycie zasobów i stabilność.
Download Insight natomiast sprawdza jaką reputację mają pobierane/pobrane za pomocą wspieranej aplikacji pliki wykonywalne z wyprzedzeniem. Jeśli są one sklasyfikowane jako niebezpieczne, program wyświetla stosowny monit albo natychmiast po pobraniu, albo przy próbie uruchomienia w zależności od programu, za pomocą którego zostały one ściągnięte.
Zagrożenia można zatem wyeliminować zanim wyrządzą szkody. Informacje na temat pobranego pliku (stabilność, poziom zaufania, rozpowszechnienie, etc.) można uzyskać korzystając z funkcji File Insight. Natomiast bieżące statystyki odnośnie wydajności zapewnia funkcja System Insight, która monitoruje kluczowe elementy systemu, procesy i aplikacje oraz ruch sieciowy.
Można do 3 miesięcy wstecz sprawdzić jaki wpływ na wydajność systemu miały operacje takie jak pobieranie plików, instalacje czy… aktywność pakietu Norton 360 6.0 (skanowania, etc.). Oczywiście funkcja dba o to, by system nie był przeciążony w wyniku przeprowadzania operacji związanych z zapewnieniem mu bezpieczeństwa. Norton zatem nie powinien "zamulać".
I rzeczywiście, na osobistym komputerze (konfiguracja podana wyżej) nie odczułem spowolnienia. Wszystko działa niemal tak, jak bez antywirusa. Różnice w wydajności muszą być zatem nieznaczne i niewykrywalne bez wykonania stosownych pomiarów. Na laptopie z Celeronem B810 (1,6 GHz), 2 GB RAM-u i dyskiem 5400 RPM również szybkość działania oceniam bardzo dobrze. Inaczej sprawa się ma w przypadku najsłabszych netbooków.
Na maluchu z procesorem Intel Atom N450 (1 rdzeń, 1,66 GHz, 512 kB L2) i 2 GB RAM-u jednak czasami odczuwa się spowolnienie spowodowane instalacją pakietu Norton 360 6.0. Tyle tylko, że na takim sprzęcie wystarczy zainstalować Windows, żeby ledwo działał, więc spowolnienie spowodowane dołożeniem pakietu zabezpieczającego raczej nie powinno nikogo dziwić.
Podsumowanie
Norton 360 6.0 to dobry pakiet, zapewniający kompleksową ochronę komputera i zgromadzonych na nim plików oraz tożsamości użytkownika. Działa jednocześnie zadowalająco szybko nawet na słabszych laptopach (nie mylić z netbookami i notebookami opartymi na netbookowych platformach) i gwarantuje wysoki poziom bezpieczeństwa.
Na plus zaliczam dobre, bezpłatne wsparcie techniczne oraz szereg użytecznych funkcji Insight, a także rozbudowany moduł kontroli rodzicielskiej i możliwość przeskanowania tablicy na Facebooku pod kątem niebezpiecznych linków. A tych, jak wiadomo, na "fejsie" w zastraszającym tempie przybywa. Reasumując, jestem na tak.
Norton 360 6.0
[plus]szybka i bezproblemowa instalacja
[plus]dobre tempo działania także na słabszych komputerach
[plus]duże możliwości konfiguracji
[plus]szereg użytecznych funkcji Insight
[plus]przyjazny użytkownikowi, przejrzysty interfejs
[plus]bardzo dobre, darmowe wsparcie techniczne
[plus]kompleksowa ochrona przed zagrożeniami i kradzieżą tożsamości
[plus]wtyczka Norton Safe Web for Facebook
[plus]rozbudowany moduł kontroli rodzicielskiej
[plus]licencja na 3 stanowiska w rozsądnej cenie
[plus]tryb dyskretny
[plus] standardzie 2 GB miejsca na kopie zapasowe online
[minus]moduł antyspamowy integruje się w standardzie tylko z 2 klientami poczty (Outlook i Outlook Express)
[minus]na netbookach momentami odczuwa się spowolnienie
[minus]aplikacja Norton Mobile Security na razie niedostępna w Polsce