Nowy Gmail denerwuje użytkowników. Jakie są z nim problemy?
Użytkownicy usług Google'a wciąż próbują dojść do siebie po wielkich zmianach. Okazuje się, że nie tylko ci, którzy korzystają z Google Readera, mają z tym problem.
04.11.2011 | aktual.: 14.01.2022 11:41
Użytkownicy usług Google'a wciąż próbują dojść do siebie po wielkich zmianach. Okazuje się, że nie tylko ci, którzy korzystają z Google Readera, mają z tym problem.
Używacie Gmaila? Ja korzystam z klienta pocztowego, więc nowy interfejs poczty Google'a nie rozpala mnie tak bardzo jak zmiany w czytniku. Przyjrzałem się jednak problemom wymienionym przez Huffington Post i muszę przyznać, że niektóre zmiany mogą być naprawdę denerwujące.
Wielkie ikony bez opisów
W starym Gmailu było pięć najważniejszych opcji u góry: Archiwizuj, Zgłoś spam, Usuń, Przenieś do, Etykiety. Teraz każdy e-mail ma te same opcje, ale zabrano użytkownikom słowne opisy. Zostały same ikony, które niekoniecznie od razu kojarzą się tak jak powinny.
Niby po najechaniu na ikonę można zobaczyć jej opis, ale kto ma czas na sprawdzanie wszystkich ikon po kolei? Niedługo użytkownicy pewnie zapamiętają, która ikona gdzie się znajduje i będą w nie trafiać bez problemu, ale teraz mają prawo poczuć się pogubieni.
Reklamy między e-mailem a ikonami
Jest też reklama powyżej Odebranych. I pomyśleć, że jeszcze niedawno Google miał politykę niedenerwowania użytkowników dużymi, kolorowymi reklamami. Pamiętacie te czasy?
Ale czemu zabrali kursor?
Czemu ma służyć ta zmiana, nie mam pojęcia.
Wolisz czat czy gadżety?
Problemów zresztą jest więcej. Na moim Gmailu na przykład nie da się dzisiaj w ogóle pracować. Kiedy wypróbowywałem na własnej skórze, co nie działa, przestało mi się cokolwiek odświeżać, a u góry zobaczyłem komunikat: "Ups... system napotkał problem (#000). Ponowienie próby nastąpi w ciągu 4:30...".
Potem zostałem z jakiegoś powodu wylogowany. Machnąłem ręką i wróciłem do mojego klienta pocztowego. Widać nowego Gmaila stworzono tylko po to, żeby denerwował użytkowników.
Źródło: Huffington Post