Obraz 3D na 103‑calach
Wiemy już gdzie, kiedy i co można zobaczyć na prezentacji kina 3D Panasonica w warszawskim Centrum Handlowym Arkadia. A jakie ów pokaz pozostawia wrażenia?
22.12.2009 13:00
Wiemy już gdzie, kiedy i co można zobaczyć na prezentacji kina 3D Panasonica w warszawskim Centrum Handlowym Arkadia. A jakie ów pokaz pozostawia wrażenia?
Efekt WOW jest oczywiście obecny. Nie jest to coś czego byśmy nigdy nie widzieli, wszak obraz trójwymiarowy mamy już od dawna w kinach, ale wizja takiej technologii w domowym zaciszu działa na wyobraźnię. Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na kontrolowane warunki na stoisku. Mini kino domowe jest szczelnie odcięte od reszty centrum handlowego, a więc jest ciemno i cicho. To idealne warunki do oglądania dobrze nakręconego materiału HD. Ciekaw jestem jak prezentacja Panasonica wypadałaby w bardziej naturalnych warunkach, z ostrzejszym światłem i w mniej dźwiękoszczelnym pomieszczeniu.
Jeśli idzie o sam obraz 3D, to jest on znakomity, ale nie pozbawiony wad. Konieczność noszenia okularów 3D, to podstawowy minus. Na szczęście są one zaprojektowane w taki sposób by nawet osoby noszące na co dzień szkła korekcyjne nie czuły dyskomfortu.
Inna sprawa to sam trójwymiar. Woda chlapie nam w oczy, śnieg sypie na kolana, a tor wyścigowy jest bardziej rzeczywisty niż kiedykolwiek dotychczas. Niestety konieczność wyświetlania dwóch obrazów, dla prawego i lewego oka, sprawia, że przy szybkich scenach jedna z największych zalet ekranów plazmowych, ich szybkość, wiele traci. Spokojne, jednostajne ujęcia wypadają rewelacyjnie. Jednak gdy kamera robi szybki obrót, widać wyraźne smużenie. Żadne 100, 200 czy 600 herców tu nie pomoże.
Zastanawiająca jest też kwestia oddziaływania obrazu 3D na ludzki organizm. Podobno podczas pierwszych pokazów Avatara 3D osoby cierpiące na astygmatyzm narzekały na zawroty głowy. Dziś wieczorem wybieram się na przedpremierowy pokaz tego filmu. Dam znać czy „okularnicy” masowo opuszczali salę.
Bez względu na drobne niedociągnięcia rewolucja 3D nadchodzi wielkimi krokami. Start nastraja zresztą bardzo optymistycznie. Jeśli już teraz Panasonic jest w stanie zaoferować coś tak znakomitego, to aż strach pomyśleć co będzie za pięć lat gdy technologia się rozwinie, a konkurencja taka jak LG czy Sony również zarzuci świat swoimi rozwiązaniami.
Kino domowe 3D nie jest póki co idealne, ale jedno jest pewne - to przyszłość. Póki co można ją potraktować jako ciekawostkę, coś co znakomicie sprawdzi się w specjalnie przygotowanych filmach przyrodniczych, koncertach itp. Ale nie tylko. W dniu premiery Avatara na Blu-ray 3D ta trójwymiarowa kula śniegowa zacznie nabierać takiego rozpędu, że już nic jej nie powstrzyma. Pierwszy krok został już postawiony. Teraz czas na popularyzację, masową sprzedaż, silną walkę producentów i, co najważniejsze, szybki spadek cen telewizorów i odtwarzaczy 3D.
Źródło: hdtvmania