Obrońcy praw zwierząt nie lubią CoD World At War

Obrońcy praw zwierząt nie lubią CoD World At War

Obrońcy praw zwierząt nie lubią CoD World At War
Szymon Adamus
23.03.2009 11:17

W grach możemy już bez większej przeszkody uprawiać seks z prostytutką, ciąć przeciwników piłami łańcuchowymi, szatkować na kawałki wrogów kosiarkami i przejeżdżać czterema (albo dwoma jeśli wolicie) kołami niewinnych przechodniów. W kilku grach możemy też strzelać do psów. Ale nie powinniśmy. Przynajmniej według studentów z Academy of Notre Dame w Massachusetts

W grach możemy już bez większej przeszkody uprawiać seks z prostytutką, ciąć przeciwników piłami łańcuchowymi, szatkować na kawałki wrogów kosiarkami i przejeżdżać czterema (albo dwoma jeśli wolicie) kołami niewinnych przechodniów. W kilku grach możemy też strzelać do psów. Ale nie powinniśmy. Przynajmniej według studentów z Academy of Notre Dame w Massachusetts

*Zabijanie psów jako forma rozrywki (...) to jeden z celów gry *(Call Of Duty: World At War - przyp. autor) - mówi Breanna Lucci, szefowa klubu ochrony praw zwierząt ze wspomnianej akademii. Rodzice powinni wiedzieć co kupują swoim dzieciom. Zabijanie zwierząt nie powinno być rozrywką.

Obraz

Trudno się z tym nie zgodzić - rodzice rzeczywiście powinni wiedzieć co kupują swoim dzieciakom. Jeśli są odpowiedzialni to wiedzą i na pewno nie pozwolą swojej nieletniej pociesze smażyć nazistów miotaczem płomieni w Call Of Duty: World At War.

Psów też nie pozwolą zabijać. Nawet tych wirtualnych.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)