Obronna zapalniczka, która pomoże wyjść cało z opresji
Niemiłe przygody podczas spacerów, choć nie są tak powszechne, jak próbuje nam wmówić kino i niektórzy dziennikarze, dla których serwis informacyjny bez rozboju to czas bezpowrotnie stracony, mogą spotkać każdego z nas. Co zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na wyjście cało z groźnej sytuacji?
Niemiłe przygody podczas spacerów, choć nie są tak powszechne, jak próbuje nam wmówić kino i niektórzy dziennikarze, dla których serwis informacyjny bez rozboju to czas bezpowrotnie stracony, mogą spotkać każdego z nas. Co zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na wyjście cało z groźnej sytuacji?
Niezależnie od tego, co próbują wmawiać organizatorzy różnych kursów samoobrony, najlepszym sposobem na bezpieczny spacer są przede wszystkim wygodne buty, sprawne nogi i regularnie uprawiany jogging.
Ucieczka, nazwana dla uspokojenia własnego ego sprawnym oddaleniem się, jest zazwyczaj dużo lepszym pomysłem niż wiara w to, że pomoże nam wrodzony urok osobisty, trenowana od miesiąca krav maga albo patrol dzielnych strażników miejskich.
Co jednak robić, gdy znaleźliśmy się w sytuacji bez wyjścia? Pomocny może okazać się niepozorny gadżet. Choć palenie papierosów stało się zbrodnią potępianą na równi z topieniem słodkich kociaków, warto mieć przy sobie wielofunkcyjną zapalniczkę.
Czym opisywana zapalniczka różni się od tysięcy innych? Wielofunkcyjność oznacza w tym przypadku zarówno możliwość zapalenia papierosa, jak i wykorzystania zapalniczki w roli poręcznego paralizatora. Kosztujący 20 dolarów gadżet ma ponadto wbudowaną latarkę, więc zanim uprzejmie zaproponujesz napastnikowi gratisową fajkę, możesz w jasnym świetle upewnić się, komu zafundujesz za moment wstrząsającą terapię antynikotynową.
Niedogodnością jest jedynie czas ładowania wbudowanego akumulatora – aby móc korzystać z obronnej funkcji zapalniczki, trzeba najpierw podłączyć ją do prądu na co najmniej 10 godzin. Mam nadzieję, że projektanci urządzenia przewidzieli jakąś sensowną blokadę, bo włączenie paralizatora niesionego w kieszeni spodni mogłoby okazać się niezapomnianym przeżyciem.
Źródło: Ubergizmo • Focalprice