Odlotowy stół
Recykling ma to do siebie, że przy odrobinie fantazji można nie tylko zrobić coś z niczego, ale i wystarać się o rzecz absolutnie odlotową - w dosłownym znaczeniu. Co powiecie na stół zrobiony z ogona samolotu?
Recykling ma to do siebie, że przy odrobinie fantazji można nie tylko zrobić coś z niczego, ale i wystarać się o rzecz absolutnie odlotową - w dosłownym znaczeniu. Co powiecie na stół zrobiony z ogona samolotu?
Aluminiowy, wsparty z jednej strony o dwie nogi a z drugiej o fragment łączący niegdyś kadłub z ogonem. Plastikowe otwory w bocznej ściance stołu mogą zamienić się w skrytki na rozmaite drobiazgi. Stół ze zdjęcia ma wymiary 2100mm x 1000mm x 900mm - samolot, z którego pochodzi ogon nie był pewnie Jumbo Jetem.
A gdyby taki stół zrobić z ogona np. Airusa A380? Podejrzewam, że albo możnaby na nim serwować szwedzki bufet na megawielkim przyjęciu, albo powinno się go postawić w gabinecie prezesa którejś linii lotniczej. Wezwanie na dywanik do szefa urzędującego za takim biurkiem to byłoby dopiero przeżycie!
Najbardziej odlotowa jest zaś cena produktu: 5000 $.
Źródło: Inhabitat