Tak, bo to właśnie oni po przez udostępnienie informacji znajdujących się w swoich czytnikach sprawiają, że dana wiadomość uznawana jest za wartościową. Jest to swoista rekomendacja - czym więcej osób udostępni daną wiadomość, tym jest wartościowsza (lub za taką uchodzi).
Osoby, którym zdarzyło korzystać się z ReadBurnera w pierwszej kolejności zauważą zmiany w wyglądzie - jednym podoba się fakt, że kolorystyka jest żywa, inni uznają, że jest zbyt "cukierkowa". Po szoku związanym z zastosowaniem nowej kolorystyki, następną rzeczą, która zostanie dostrzeżona to odmieniony układ treści. Na stronie głównej znajduje się teraz znacznie więcej informacji, ale nie wiąże się to z uczuciem przytłoczenia - wszystko pozostaje przejrzyste.
Niektórych ucieszy pogrupowanie informacji w kategorie (All, Web, Desktop, Mobile, Apple), które miały dodatkowo uporządkować treści gromadzone w ramach serwisu.