Ognie świętego Elma - uważaj, będzie burza

Ognie świętego Elma - uważaj, będzie burza (fot.: Flickr/davedehetre/CC BY 2.0)
Ognie świętego Elma - uważaj, będzie burza (fot.: Flickr/davedehetre/CC BY 2.0)
Kira Czarczyńska

25.06.2012 17:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pojawiające się zwłaszcza na końcach masztów wyładowania eletryczne zaobserwowali już dawno temu żeglarze - i nadali im miano "ogni świętego Elma", od imienia świętego, który nie bał się piorunów. Niezbyt często udaje się zaobserwować to zjawisko, ale jeśli się pojawi - lepiej wynieść się z danego miejsca i przygotować na burzę z piorunami.

Pojawiające się zwłaszcza na końcach masztów wyładowania eletryczne zaobserwowali już dawno temu żeglarze - i nadali im miano "ogni świętego Elma", od imienia świętego, który nie bał się piorunów. Niezbyt często udaje się zaobserwować to zjawisko, ale jeśli się pojawi - lepiej wynieść się z danego miejsca i przygotować na burzę z piorunami.

Ognie św. Elma to niewielkie, ciągłe, dość ciche wyładowania, pojawiające się na różnych przedmiotach - a czasami nawet na dłoni - przed burzą. Towarzyszyć im może dźwięk syczenia lub świstu, sporadycznie jednak tylko o większym natężeniu. Najczęściej można je zaobserwować w górach i na morzu, dlatego żeglarze od dawna już je znają i wiedzą, że zwiastują nadejście burzy.

Wyglądać mogą na przykład tak:

Wyładowania te są niegroźne, jednak jeśli się pojawiają, to znak, że jest spora szansa na uderzenie w tym miejscu pioruna.  Ognie św. Elma wskazują bowiem, że dany obszar ma spory potencjał ładunków elektrycznych, które mogą zaraz zostać wyrównane uderzeniem pioruna. Lepiej więc jest spokojnie się wynieść gdzieś, gdzie tych wyładowań nie ma.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także