Na oficjalnym blogu usługi OnLive czytamy ciekawy wpis dotyczący obsługi streamingu gier poza granicami USA. Okazuje się, że to może działać... tylko nie wiadomo w sumie, gdzie i jak :)
Na oficjalnym blogu usługi OnLive czytamy ciekawy wpis dotyczący obsługi streamingu gier poza granicami USA. Okazuje się, że to może działać... tylko nie wiadomo w sumie, gdzie i jak :)
Steve Perlman, założyciel i dyrektor OnLive:
[cytat]Najlepszym sposobem na sprawdzenie, czy OnLive będzie ci działała poza granicami Stanów, jest sprawdzenie tego samemu.[/cytat]
Rewelacja Steve! Dzięki bardzo za konkrety.
W informacji na blogu czytamy, że amerykański użytkownik OnLive może podłączyć się do niego za granicą. Ale po chwili czytamy też, że odjeżdżający zbyt daleko od serwerów w USA musi liczyć się z zerwaniem połączenia. Autor dodaje, że centra informatyczne usługi widać już na horyzoncie i gdy tylko pojawią się w innych krajach, będzie można jeździć ze swoimi ulubionymi tytułami gdziekolwiek.
Czyli w sumie nie wiadomo, czy to działa, czy nie.
[cytat]Możesz bawić się prawie każdą grą na prawie każdym komputerze PC czy Mac. Nieważne, czy to twój superlekki netbook, czy stary komputer kolegi.[/cytat]
Bomba, prawda? Takie były przecież założenia całego tego projektu. Tylko kochany Stevie, podaj proszę jakieś szczegóły dotyczące włączenia serwerów poza granicami USA no i może weź się wreszcie też za Europę, żebyśmy mogli sami stwierdzić, czy jest sobie czym w ogóle głowę zawracać.
Z góry dzięki!
Źródło: OnLive