Osłony przeciw rekinom jak w Star Treku
Być może w Bałtyku nie ma rekinów, ale jeśli wybieracie się gdzieś gdzie się od nich roi, a czujecie się na tyle związani ze swoimi kończynami, że nie chcielibyście robić z nich przekąsek dla ludojadów, to mamy coś dla was. Shark Shield to... cóż. Chyba jasne co to jest. Osłona przed rekinami.
20.03.2007 15:15
Produkt australijskiej firmy SeaChange Technology jest dostępny w dwóch wersjach. Mariner jest przeznaczony do ochrony łodzi, sieci rybackich itp. Drugie urządzenie, Freedom 4, to wersja „cywilna”. Małe rozmiary Freedom pozwalają by każdy nurek, surfer czy zwykły pływak mógł podpiąć ją sobie do nogi i czuć się bezpiecznie.
Być może w Bałtyku nie ma rekinów, ale jeśli wybieracie się gdzieś gdzie się od nich roi, a czujecie się na tyle związani ze swoimi kończynami, że nie chcielibyście robić z nich przekąsek dla ludojadów, to mamy coś dla was. Shark Shield to... cóż. Chyba jasne co to jest. Osłona przed rekinami.
Produkt australijskiej firmy SeaChange Technology jest dostępny w dwóch wersjach. Mariner jest przeznaczony do ochrony łodzi, sieci rybackich itp. Drugie urządzenie, Freedom 4, to wersja „cywilna”. Małe rozmiary Freedom pozwalają by każdy nurek, surfer czy zwykły pływak mógł podpiąć ją sobie do nogi i czuć się bezpiecznie.
A jak to działa? Shark Shield generuje wokół użytkownika pole elektryczne wyczuwalne tylko dla rekinów. Sensory, którymi posługują się podczas pływania sprawiają, że odpowiednio przygotowane fale powodują u nich skurcze mięśni i odstraszają. Baterie urządzenia pozwalają na cztery godziny bezpiecznej zabawy w wodzie.
Po więcej informacji zajrzyjcie na oficjalną stronę producenta. Znajdziecie na niej opis obydwu modeli, szczegółowe dane dotyczące ich możliwości i odnośnik do sklepu internetowego. Producent sprzedaje Shark Shield także poza Australię.
Źródło i fot.: Shark Shield