Oto nowa Gadżetomania!
Serwis nieco się zmienił. Zauważyliście?
Zanim zaproszę Was do zwiedzania, czytania i oglądania, pozwólcie że odpowiem na kilka pytań, które być może się Wam nasunęły:
- "Oddajcie starą Gadżetomanię! Co się z nią stało?"
Zmieniliśmy wygląd, bo o poprzedniej wersji serwisu można było powiedzieć dużo, ale na pewno nie to, że była nowoczesna.
Wiemy natomiast, że takie zmiany wymagają czasu, więc zanim się przyzwyczaicie, powinniście wiedzieć, że stara Gadżetomania wcale tak daleko nie uciekła. I jeśli ktoś naprawdę tęskni za poprzednim wyglądem, to nasze wieloletnie archiwum artykułów jest dostępne w starym layoucie.
- "Co to za chaos! Jak to czytać?! Wpisy nie są ułożone chronologicznie!"
Uwaga - jest takie miejsce, gdzie wpisy są ułożone chronologicznie i dzieli Cię od nich JEDNO kliknięcie. To strony kategorii, do których dostaniesz się klikając w ich nazwy na górze:
Na stronie głównej też znajdziesz najpierw nowsze wpisy, a potem starsze. Choć faktycznie dorzucamy ramki z ciekawymi cyklami czy - już wkrótce - Waszymi tekstami, bo zaprosimy Was do blogowania.
Możemy też w końcu publikować duże zdjęcia i mamy zamiar z tego przywileju korzystać.
- "Na stronie głównej nie ma dat przy wpisach, więc skąd mam wiedzieć, co już czytałem?"
Serio?
- "Co to za cycki na stronie głównej? Sprzedaliście się! Piszecie dla gimbazy! Czemu Gadżetomania nie pisze o gadżetach?!"
Gadżetomania pisze o gadżetach! Choć, faktycznie, nie tylko. Już dawno rozszerzyliśmy tematykę i staramy się być przewodnikiem dla ludzi ciekawych świata. Znajdzie się miejsce i na technologie, i na naukę, i na rozrywkę taką jak gry czy seriale.
Wszyscy w redakcji lubimy filozofię i poezję, ale od czasu do czasu trzeba się wyluzować. Dlatego pierwszego dnia funkcjonowania nowej Gadżetomanii dajemy Wam długi, ciekawy wywiad z R.U. Siriusem, legendą cyberpunku czy ciekawy tekst o starej polskiej fantastyce, ale znajdzie się też miejsce na coś bardziej "do śmiechu".