Oto potęga Internetu. Dwa lata temu umierał z głodu - dziś jest miliarderem

Oto potęga Internetu. Dwa lata temu umierał z głodu - dziś jest miliarderem

Andrew Mason (Fot. Flickr/Kevin Krejci/Lic. CC by)
Andrew Mason (Fot. Flickr/Kevin Krejci/Lic. CC by)
Łukasz Michalik
04.12.2010 11:45

Sądzisz, że synonimem sukcesu w Sieci jest Mark Zuckerberg i Facebook? Przekonaj się, że kariera sieciowego przedsiębiorcy może być jeszcze bardziej błyskotliwa! Kto pobił "Zucka" i jego cudowne dziecko?

Sądzisz, że synonimem sukcesu w Sieci jest Mark Zuckerberg i Facebook? Przekonaj się, że kariera sieciowego przedsiębiorcy może być jeszcze bardziej błyskotliwa! Kto pobił "Zucka" i jego cudowne dziecko?

Andrew Mason, założyciel - mającego również polską wersję - serwisu Groupon,  to kwintesencja amerykańskiego snu. Stwierdzenie, że jego życiorys opowiada historię od pucybuta do milionera, nie jest żadną przesadą.

Andrew nie był co prawda czyścicielem obuwia, ale niedojadającym studentem muzyki na Northwestern University w Chicago. Z tych czasów zachowało się sporo nagrań – przyszły milioner nie różnił się niczym od typowego, z trudem wiążącego koniec z końcem żaka.

Jenny & Andrew play Brahms

Pomysł, który okazał się kluczem do sukcesu, był bardzo prosty. Groupon to serwis sprzedażowy oferujący różne produkty i usługi z kilkudziesięcioprocentowymi rabatami.  Sukces serwisu opiera się na skali sprzedaży i na minimalizacji kosztów własnych - Groupon jest w gruncie rzeczy jedynie pośrednikiem pomiędzy rzeczywistym sprzedawcą a klientem.

Skuteczną sprzedaż wzmacnia kilka sztuczek marketingowych – atrakcyjne rabaty są ważne przez bardzo krótki czas, a zamówienia zostaną zrealizowane tylko wówczas, gdy zbierze się odpowiednio duża grupa chętnych.

Korzystają na tym wszyscy: klienci mają szansę na bardzo tanie zakupy, sprzedawcy produktów i usług zyskują zarówno reklamę, jak i możliwość szybkiej sprzedaży, a Groupon dostaje spory udział w zysku od przeprowadzonych transakcji.

Żadna z istniejących firm technologicznych nie może pochwalić się tak dynamicznym wzrostem – na podobnym etapie rozwoju wyniki zacznie gorsze notowali tacy giganci, jak Amazon, Google czy eBay. W kwietniu 2010 roku, po 17 miesiącach istnienia, wycena Grouponu sięgała 1,35 mld dolarów. Potem firmę chciał kupić Google - za 6 mld!

Jak widać, malkontenci twierdzący, że wszystko już było i że nie ma szans na znalezienie w Sieci zyskownej niszy, są w błędzie. Andrew Mason jest doskonałym przykładem tego, że dobry pomysł, połączony z błyskotliwą realizacją może w krótkim czasie przynieść krociowe zyski.

Wahasz się, czy zacząć realizować swoje pomysły na e-biznes? Poniżej, na zachętę, kilka zdjęć z siedziby Groupona. Pamiętaj, że jeszcze 2 lata temu szef tej firmy gnieździł się w zagraconym mieszkaniu ;).

Siedziba Groupon (Fot. BusinessInsider.com)
Siedziba Groupon (Fot. BusinessInsider.com)
Siedziba Groupon (Fot. BusinessInsider.com)
Siedziba Groupon (Fot. BusinessInsider.com)
Siedziba Groupon (Fot. BusinessInsider.com)
Siedziba Groupon (Fot. BusinessInsider.com)
Siedziba Groupon (Fot. BusinessInsider.com)
Siedziba Groupon (Fot. BusinessInsider.com)
Siedziba Groupon (Fot. BusinessInsider.com)
Siedziba Groupon (Fot. BusinessInsider.com)
Siedziba Groupon (Fot. BusinessInsider.com)
Siedziba Groupon (Fot. BusinessInsider.com)
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)