Palisz? Lepiej daj się obwąchać Azorowi
Po wielu latach rozwoju diagnostyki nowotworów po raz kolejny okazuje się, że najskuteczniejsze są metody bliskie naturze. W tym przypadku systemem wczesnego ostrzegania został psi nos, który wręcz zdeklasował dotychczasowe sposoby.
18.08.2011 | aktual.: 11.03.2022 11:07
Po wielu latach rozwoju diagnostyki nowotworów po raz kolejny okazuje się, że najskuteczniejsze są metody bliskie naturze. W tym przypadku systemem wczesnego ostrzegania został psi nos, który wręcz zdeklasował dotychczasowe sposoby.
Zobacz także
Za projektem szybkiego wykrywania raka płuc stoją naukowcy z Niemiec, którzy przeprowadzili duży eksperyment, obejmujący 220 ochotników (zarówno zdrowych, jak i cierpiących na raka płuc). Od zgromadzonych w szpitalu Schillerhoehe uczestników pobrano próbki oddechu - czyli po prostu kazano chuchnąć do wypełnionych watą probówek - a następnie użyto ich do wytresowania psów wykrywaczy.
Po krótkim przeszkoleniu nosy dwóch owczarków niemieckich, owczarka australijskiego i jednego labradora stały się precyzyjnymi miernikami, które pozwoliły na bardzo dokładną (71% wykryć u osób chorych i 7% wskazań - fałszywych alarmów - u osób zdrowych) wstępną diagnozę raka i nie tylko. W grupie chorych psy były bowiem w stanie różnicować pomiędzy nowotworem a przewlekłą obturacyjną chorobą płuc. Na wyniki nie miały znaczenia żadne czynniki poboczne - pacjenci mogli wcześniej jeść, palić, a psy i tak były w stanie wyniuchać, że coś jest na rzeczy.
Zobacz także
Dotychczasowe metody gwarantowały wykrycie ok. 15% chorych, więc psy mogą ocalić niesamowitą wręcz liczbę osób. Czyżbyśmy właśnie uzyskali rozwiązanie problemu medycznego i przepełnionych schronisk?
Źródło: Gizmodo