Postanowił on dać wyraz swojej miłości do tej gry tworząc na swoim ciele specjalny tatuaż. Co najciekawsze okazuje się, że to on jest ofiarą w tej historii.
Małe, wesołe i śpiewające ludziki maszerują po całej długości jego ramienia, aby ostatecznie "upolować" jego twarz. Ciekawa inicjatywa, nieprawdaż?
Źródło: kotaku
Źródło artykułu: WP Gadżetomania