Wielokrotnie podkreślałem kreatywność i pomysłowość spamerów, jednak czasami aby osiągnąć zamierzony cel są w stanie posunąć się bardzo daleko. Przykład? W ostatnim czasie, zanotowano bardzo dużą ilość rozsyłanych listów, które pozornie dotyczą pomocy ofiarom tragedii jaka dotknęła Birmę i Chiny.
Jednak listy rozsyłane są tylko pozornie w dobrej wierze, bo tak naprawdę służą one atakom Phishingowym. Przekazanie więc jakiejkolwiek kwoty na pomoc, może wiązać się z ryzykiem padnięcia ofiarom kradzieży prywatnych danych.
- Zanotowaliśmy już kilkanaście różnych ataków, podczas których cyberprzestępcy próbują wykorzystać katastrofy w Chinach i Birmie - informuje Graham Cluley.
Procedura dotycząca bezpieczeństwa w tym wypadku nie odbiega od tych, które powinniśmy stosować na co dzień - np. nie otwierać podejrzanych wiadomości.
za: ArcaVir
