PhoneSoap zabija 99,99 proc. domowych zarazków z telefonów. Co z koronawirusem?
Telefony, klawiatury i myszki czy pieniądze są jedynymi z przedmiotów, które najbardziej narażone są na przenoszenie chorobotwórczych patogenów. Smartfony i inne urządzenia możemy zdezynfekować promieniowaniem UV dzięki PhoneSoap.
14.03.2020 | aktual.: 09.03.2022 08:34
To sprzęt, który emituje światło UV-C, a tym samym uszkadza bakterie i wirusy, przez co nie mogą się powielać. Linia produktów firmy zawiera modele o zróżnicowanej wielkości. Chociażby PhoneSoap 3, który świetnie sprawdzi się ze wszelakimi smartfonami, ale i obszerniejszy HomeSoap na kilka przedmiotów jednocześnie lub po prostu większe rzeczy jak tablety. To w zasadzie pudełka z wbudowanymi lampami UV-C.
PhoneSoap notuje ogromny wzrost sprzedaży
Rozwój sytuacji związany z koronawirusem wpłynął mocno na zamówienia produktów PhoneSoap. Obecnie firma nie ma już ani jednej sztuki na stanie, ale przyjmuje zamówienia wstępne i planuje kolejne wysyłki pomiędzy 15 kwietnia a 30 maja.
Jak możemy przeczytać na łamach CNN Business, Wes LaPorte z PhoneSoap zapewnia, że przedsiębiorstwo poradzi sobie ze zwiększonym popytem. Firma produkuje sprzęty z linii PhoneSoap w Chinach oraz Wietnamie i odpowiednio koordynuje działania.
Czy PhoneSoap zabije koronawirusa?
Pewnie można założyć, że to świetny pomocnik przy pandemii koronawirusa. W końcu skuteczność 99,99 proc. to nie lada wynik. Produkt testowano chociażby na E. coli czy salmonelli i wyeliminował oba patogeny. Jednak pozytywne stwierdzenie na temat koronawirusa byłoby na wyrost, bo odpowiedzi nie znamy. Niestety nie przeprowadzono badań z udziałem COVID-19. Jak stwierdza przedstawiciel PhoneSoap, nie chodzi o niechęć firmy na testy, a fakt że dostęp do niego ograniczony jest do naukowców, koncernów farmaceutycznych i organizacji, które pracują w pocie czoła nad sposobami walki z koronawirusem.
Choć są kwestie, które stawiają PhoneSoap w optymistycznym świetle. Firma nie może dać gwarancji, że ich produkt wyeliminuje COVID-19. Ale patogen z Wuhan jest wirusem otoczkowym podobnym do grypy A H1N1, która była poddana testom z PhoneSoap i produkty skutecznie poradziły sobie z jej wyeliminowaniem. Co więcej LaPorte stwierdziła, że mimo braku badań pod kątem COVID-19 czy SARS, jej zdaniem PhoneSoap jest jednym ze środków, które można stosować, aby powstrzymać rozrastanie się epidemii.
Ziarno niepewności
Zdarzają się też nie do końca optymistyczne głosy. CNN Business powołuje się na badania weterynarza klinicznego z Harvard Medical School. Mia Lieberman stwierdziła, że PhoneSoap jest bardzo skuteczny pod kątem bakterii. Jej testy również nie były przeprowadzane pod kątem koronawirusa, więc nie może wydać dokładnego werdyktu. Jednak uważa, że typowy czas naświetlania nie wystarczy.
Według niej wyeliminowanie COVID-19 prawdopodobnie wymagałoby znacznie większej dawki UV-C niż normalnie dostarczana przez urządzenia dostępne na rynku, takie jak np. PhoneSoap. Stwierdzenie to opierało się na danych naukowców na temat innych koronawirusów takich jak SARS.
Uważa, że aby uzyskać efekt, najpewniej trzeba by pozostawić swój telefon w testowanym modelu PhoneSoap na ponad dwie godziny. W takim razie nie zaprzeczyła jakiejkolwiek możliwości wyeliminowania COVID-19, choć z pewnością nie obeszło by się bez ponadprogramowego czasu w stosunku do zaleceń z instrukcji urządzenia.
Pustki w magazynach i inne metody
Ceny linii PhoneSoap na stronie producenta wahają się od 79,95 dolarów (około 315 złotych) do 199,95 dolarów (mniej więcej 790 złotych). Opcja zamówień wstępnych nie jest dostępna dla wszystkich produktów, ale wciąż można z niej skorzystać. Poszukiwania u pozostałych dostawców również nie okazały się skuteczne. Nawet Amazon nie ma już na stanie żadnych sztuk PhoneSoap.
Do czasu ewentualnych realizacji zamówień, pozostaje nam dezynfekcja smartfonów i innych sprzętów specyfikami z alkoholem. Według Lieberman - z co najmniej 60 proc. zawartością alkoholu. Ostatnio Apple również odniósł się do tego zagadnienia, polecając środki z 70 proc. alkoholu izopropylowego do czyszczenia twardych, nieporowatych powierzchni na swoich urządzeniach - takich jak wyświetlacze, klawiatury, obudowy. Trzeba wystrzegać się wybielacza, który może uszkodzić sprzęt i sprzyjać wnikaniu wilgoci.