Piraci zakładają własną partię w Kanadzie
31.08.2009 13:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Barbarzyńcy stanęli u bram - tak można by skomentować powstanie Kanadyjskiej Partii Piratów, pierwszej tego typu organizacji politycznej po drugiej stronie Atlantyku. Mamy nadzieję, że wojska Amerykańskiego Stowarzyszenia Przemysłu Nagraniowego nie zbombardują w odwecie Ottawy ;).
Barbarzyńcy stanęli u bram - tak można by skomentować powstanie Kanadyjskiej Partii Piratów, pierwszej tego typu organizacji politycznej po drugiej stronie Atlantyku. Mamy nadzieję, że wojska Amerykańskiego Stowarzyszenia Przemysłu Nagraniowego nie zbombardują w odwecie Ottawy ;).
W Europie najsilniejszą organizacją walczącą z wytwórniami i studiami filmowymi jest Szwedzka Partia Piratów, która zdobyła w wyborach do Parlamentu Europejskiego 7,13% głosów i wysłała swojego przedstawiciela do Strasburga.
Kanadyjczycy - bodaj najbardziej przywiązany do europejskich standardów naród zamieszkujący obie Ameryki - postanowili przetestować podobną inicjatywę u siebie. Proces rejestracji rozpoczął się w lipcu i zostanie zakończony za kilka tygodni (minimalna liczba członków to 250).
Cele Kanadyjskiej Partii Piratów są znane i lubiane: zreformować mechanizmy ochrony praw autorskich, zmienić zasady przyznawania i utrzymywania patentów, respektować prywatność użytkowników sieci, zagwarantować neutralność transmisji danych w internecie.
Pora na Amerykanów :P.
Źródło: Mashable