Pismo obrazkowe – po co robić internetowe wideo?

Przeszkadza dmuchane. Już tłumaczę – coś mi strzeliło do głowy i pomyślałem z angielska, zdarza mi się, że wow, mind blown. Na szybko przełożyłem to na “wybuchł mi umysł”, ale brzmiało jakoś tak głupio. Odwołałem się zatem do tłumacza Google i dostałem coś takiego, jak widać powyżej. I w zasadzie prawie już zapomniałem o czym to miałem oryginalnie napisać. Zamiast tego zacząłem się zagłębiać zbyt długo w coś, co miało być krótkim żarcikiem na start, a zaczyna się z tego robić cały akapit. Muszę przestać o tym myśleć i wrócić do początku. Też tak macie, że wam gwałtownie spadł czas uwagi. A, o tym miałem pisać.

Piotr Gnyp

12.03.2014 21:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

No właśnie, mam gdzieś w głowie zapisaną informację, że przez porno i jutuba mój, a w zasadzie nas – ludzi, czas skupienia spadł do jakichś 3 minut. O samą wartość szczególnie się nie będę spierał, być może to 3, być może 4:15, dość, że jak zaczyna się robić choć trochę mniej wybuchowo czy też śmiesznie, to zaczynamy robić coś innego. Problem ten dla twórców nie jest nowy, bo już sam Hitchock mawiał, że film musi się zacząć od trzęsienia ziemi, a potem napięcie musi rosnąć. Słowem – nie ma czasu na przynudzanie i zbędne minuty.

I to nawet działa. Wdać, jak inaczej odbieramy rzeczy na ekranach naszego komputera, czy też jak ktoś jest bardziej post-pc to tabletu, wraz z całym wszechświatem informacji. Jak innych typów treści oczekujemy od drukowanej książki, a od czegoś, co ma ekran i połączenie z internetem. W tym drugim przypadku nie ma miejsca ani czasu na przynudzanie. Albo na takie dykteryjki i anegdoty jak ta. Informacja czy też w zasadzie pierwotna myśl musi być podana od razu, na talerzu tak żeby było widać.

A skąd to wiem? A na swoim przykładzie i reprezentatywnej próbki znajomych z którymi na szybko się skonsultowałem. Wszystko wzięło się stąd, że na fejsie znalazłem link do artykułu z tytułem mówiącym wszystko - Women React To Their Photoshopped Images After Posing For Pictures. Wiadome jest tu w zasadzie wszystko, poza tym, że nie wiemy jak w zasadzie te kobiety reagują na swoje zfotoszopowane zdjęcia.

Klikam, patrzę. Trochę tekstu, jakiś filmik i obrazki. A na nich klatki z filmu i kluczowe wypowiedzi. I wiecie co? Nie przeczytałem tekstu, ani nie kliknąłem play na filmiku. A ma on tylko, o zgrozo, 2:30. Nawet taka ilość czasu okazała się dla mnie za duża. Po co go tracić, skoro wszystko już wiadomo.

A wiadomo – obraz wart jest tysiąca słów. I pewnie też tyle samo minut filmu.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (1)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.