PlayStation Plus - wizerunkowy diament. Może zawodzić, ale i tak trudno skrytykować

Od teraz w każdym podręczniku o nazwie “Jak sprzedać produkt” musi znaleźć się rozdział poświęcony PlayStation Plus - nawet jeśli książka nie ma nic wspólnego z grami. To przykład na to, jak uzależnić od siebie klientów tak, by ci nie mogli nawet na to narzekać.

PlayStation Plus - wizerunkowy diament. Może zawodzić, ale i tak trudno skrytykować
Adam Bednarek

To miał być tekst o DriveClub i o tym, jak “okrojona” wersja, dostępna niby za darmo dla mających PlayStation Plus, wygląda. Sęk w tym, że minął już tydzień od premiery, a gry w usłudze nie ma. I nie wiadomo, kiedy będzie.

DriveClub to kolejny eksperyment Sony. Gra tak naprawdę wyszła w dwóch wersjach. Pełna edycja, dostępna na płycie lub w cyfrowej dystrybucji, składa się ze wszystkich dostępnych aut i torów.

DriveClub w PlayStation Plus

Druga jest okrojona i ma tylko kilkanaście samochodów oraz tras - ale za to jest za darmo. A raczej “za darmo”, bo trzeba mieć opłacony abonament PlayStation Plus.

Obraz

Pierwsza właściwie nie działa ze względu na problemy z serwerami, drugiej wciąż nie ma. Teoretycznie przez to, żeby nie zapychać dodatkowo serwerów, ale to przecież i tak bez znaczenia, skoro te nie działają.

Problemy DriveCluba są jednocześnie problemami PlayStation Plus. DriveClub od dawna zapowiadany był jako atrakcja abonamentu, a tymczasem mamy wielki klops. Tyle że i tak nie da się skrytykować przez to usługi, bo przecież DriveClub nie jest jej jedynym elementem.

PlayStation Plus bez wad

Na tym właśnie polega geniusz Sony, które stworzyło… marketingowe perpetum mobile. I wizerunkowe. Stworzyło usługę, która będzie na siebie zarabiać i usługę, której tak naprawdę nie da się skrytykować. Nie można powiedzieć złego słowa o PlayStation Plus, bo zawsze znajdzie się skuteczny, racjonalny kontrargument. PlayStation Plus potrafi obronić się samo. Na growym rynku nie ma podobnego produktu, który miałby takie zdolności.

Samo wejście usługi na PlayStation 4 było kontrowersyjne. Na początku abonament funkcjonował na innych zasadach - opłacasz, dostajesz gry raz w miesiącu, które są z tobą dopóki nie przestaniesz za Plusa płacić.

Driveclub on PS4 in Full HD

Na PS4 jest już nieco inaczej. “Darmowe” gry wciąż są, ale nie tylko dla nich kupuje się usługę. Bo bez abonamentu trybu multiplayer nie ma.

Sony nie popełniło błędu Microsoftu, który nagle kazał płacić za granie w Sieci. To nie była propozycja, to był przymus. Albo kupujesz Golda i masz tryb multiplayer, albo grasz sam.

Obraz

Sony postąpiło odwrotnie. Najpierw dało marchewkę. Przyciągnęło do usługi. Zrobiło jej dobrą reklamę. Późno dodało kontrowersyjny warunek, ale gracze nie mogli się gniewać, bo przecież wciąż dostawali prezenty. Na PS4, PS3 i PS Vita. Łącznie pięć gier w miesiącu!

A kolejnym bonusem miał być DriveClub. Niby za darmo, ale też nie do końca, bo przecież “plusowicze” dostali jedynie fragment gry. Chciałoby się rzec - demo. Płatne demo. Ale nie można tego powiedzieć, bo przecież Plus to nie DriveClub, ale też “darmowe” gry i multiplayer. Trzy w jednym.

Ktoś, kto chciałby skrytykować PlayStation Plus, wpada w błędne koło. Może powiedzieć, że PlayStation Plus jest złe, bo bez niego multiplayer nie działa, ale od razu nasuwa się odpowiedź: tak, ale przecież dostaje się jeszcze darmowe gry.

Spróbujcie teraz narzekać na darmowe gry. Może i są złe, ale przecież usługa zapewnia dostęp do multiplayera i… DriveCluba - sami sobie odpowiemy.

Tyle że DriveClub nie działa! - możemy kontynuować wewnętrzny dialog. I co usłyszymy? Ale kiedyś zacznie, a do tego czasu mamy multi i resztę darmowych gier - nie tylko na PS4, ale też na PS3 i Vitę. Trudno skrytykować też ograniczone funkcje DriveClub, bo przecież to jedynie prezent i wcale nie musimy z tego korzystać, są inne gry.

Płacenie jest fajne

Obraz

Wszystko da się wytłumaczyć. I choć jakby ktoś chciał się uprzeć, że Plus nie zawsze jest korzystny, to trudno będzie znaleźć wielu sojuszników na poparcie tej tezy. I tak naprawdę trudno nie przyznać im racji.

A tak naprawdę PlayStation Plus powinien zostać znienawidzony przez graczy. Sony spowodowało, że płacenie za multiplayer i za nieco większe demo stało się… racjonalne. Nieszkodliwe, a na dodatek logiczne. Wszystko to pod płaszczykiem korzyści. Wiesz, że nie powinno tak być, ale... co możesz zrobić? Nic, uzależniłeś się.

Mając PlayStation 4 nie da się nie mieć PlayStation Plus. Możesz tłumaczyć sobie, że ta usługa jest niedoskonała, ale i tak ją weźmiesz. Sony stworzyło potwora. Potwora, którego możesz nie lubić, ale musisz go mieć. PlayStation Plus spowodowało, że każdy "prawdziwy" gracz musiał porzucić swoje dawne ideały i przekonania.

Genialne, diabelskie dzieło.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.