Płyty chodnikowe wytwarzające energię elektryczną już są!
Wcale nie tak dawno słyszałem o innowacyjnych płytach chodnikowych, które pod naciskiem każdego przechodnia miały wytwarzać prąd elektryczny. Myślałem, że będzie to jeden z tych na prawdę mądrych i przemyślanych projektów, który nie zostanie nigdy zrealizowany. Na szczęście stało się inaczej.
30.10.2009 10:00
Wcale nie tak dawno słyszałem o innowacyjnych płytach chodnikowych, które pod naciskiem każdego przechodnia miały wytwarzać prąd elektryczny. Myślałem, że będzie to jeden z tych na prawdę mądrych i przemyślanych projektów, który nie zostanie nigdy zrealizowany. Na szczęście stało się inaczej.
Pierwsze sztuki takich płyt pojawiły się w Wielkiej Brytanii, a konkretnie w East London. Do końca 2010 roku kolejne egzemplarze mają pojawić się w wielu ruchliwych miejscach Wysp Brytyjskich.
Sam wynalazek prądotwórczych deptaków jest niezwykle pożyteczny, a przy tym ekologiczny. Do wyprodukowania tej mini elektrowni oprócz stali nierdzewnej wykorzystano materiały pochodzące z recyklingu. Stare opony i aluminium z odzysku posłużyło do wykonania wewnętrznej struktury oraz widocznej części płyt. Każda z nich może posiadać gumę w różnych kolorach. Na samym wierzchu znajduje się elastyczna plexi o grubości 5mm.
Jak to działa? W bardzo prosty sposób. Każda pojedyncza instalacja na ruchliwej ulicy w mieście może przyjąć na siebie średnio 50.000 tysięcy kroków każdego dnia. Przy takiej statystyce możliwa jest produkcja 2,1 watów na godzinę. Wszystko to dzięki zwykłej energii kinetycznej, pochodzącej z naszego dreptania w tą i z powrotem. Najlepszymi dostarczycielami nacisków będą zapominalscy, którzy wracają się po kilka razy do jednego sklepu bo czegoś zapomnieli. Skleroza nie boli, ale trzeba się nachodzić.
Każda sztuka tego wynalazku wyposażona jest w akumulatory litowo-polimerowe, w których gromadzi się prąd. Co ciekawe, przy każdym nastąpieniu eko-chodnik będzie dziękował nam krótkim świetlnym blaskiem, który ostatecznie pochłania 5% całkowitej wyprodukowanej energii. Ładnie wygląda, ale nie wiem po co marnować tyle zapasów na jakieś migawki.
Kilka słów o wydajności najlepiej omówić na konkretnym przykładzie. Gdyby rozłożyć 5 płyt wzdłuż przystanku autobusowego otrzymamy wystarczającą ilość watów do oświetlenia go przez całą noc. Z takim samym powodzeniem mogą być zasilane kasy biletowe na dworcach, szyldy umieszczone w witrynach sklepów i wiele innych. Cena tego generatorka nie jest znana, ale producent urządzeń, którym jest Pavegen Systems Ltd, gwarantuje zwrot inwestycji w ciągu jednego roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem prądotwórcze chodniki zobaczymy najprawdopodobniej na Times Square w Nowym Jorku, Wieży Eiffla i innych wyjątkowo ruchliwych miejscach.
Źródło: Ekoblogia