PML za 10 dni wyląduje na Marsie
Lecący już od ponad 9 miesięcy lądownik Phoenix Mars Lander (PML) powierzchnie czerwonej planety powinien osiągnąć 25 maja. Jest to już druga próba osiągnięcia okolic okołobiegunowych północnej półkuli Marsa. Pierwsza misja zakończyła się niepowodzeniem i została zawieszona po tym gdy poprzednik obecnego lądownika, Mars Polar Lander najprawdopodobniej rozbił się przy próbie lądowania.
15.05.2008 11:30
Zasilany z baterii słonecznych lądownik Feniks ma prowadzić badania powierzchni Marsa przez ok. 150 marsjańskich dni, czyli ok. 5 ziemskich miesięcy, potem niestety zamilknie na zawsze.
Lecący już od ponad 9 miesięcy lądownik Phoenix Mars Lander (PML) powierzchnie czerwonej planety powinien osiągnąć 25 maja. Jest to już druga próba osiągnięcia okolic okołobiegunowych północnej półkuli Marsa. Pierwsza misja zakończyła się niepowodzeniem i została zawieszona po tym gdy poprzednik obecnego lądownika, Mars Polar Lander najprawdopodobniej rozbił się przy próbie lądowania.
Zasilany z baterii słonecznych lądownik Feniks ma prowadzić badania powierzchni Marsa przez ok. 150 marsjańskich dni, czyli ok. 5 ziemskich miesięcy, potem niestety zamilknie na zawsze.
Ale zanim to się stanie ma dostarczyć nam odpowiedzi na wiele pytań, w tym być może na najbardziej kluczowe o istnienie życia na Marsie.
Sonda wyposażona jest w wiele urządzeń służących do analizy i badań, takich jak kamera umieszczona na 2 metrowym wysięgniku, urządzenia meteorologiczne czy analizatory gazów. Koparka lądownika może pobierać próbki nawet z głębokości 1 metra.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to już za 10 dni rozpocznie się trwające prawie 5 miesięcy wydarzenie, które może zmienić nasze wyobrażenie o kosmosie.
[Źródło i fot.: Gizmodo, Wkipedia, Mars Society Polska]