Po raz pierwszy człowiek poleciał elektrycznym helikopterem
Do tej pory helikopter na baterie kojarzył nam się przede wszystkim ze zdalnie sterowanymi zabawkami. Dopiero teraz udało się skonstruować machinę, która dzięki energii elektrycznej wznosiła się w powietrze razem ze swoim pilotem. Poznajcie Pascala Chretiena i jego wynalazek.
07.09.2011 16:15
Do tej pory helikopter na baterie kojarzył nam się przede wszystkim ze zdalnie sterowanymi zabawkami. Dopiero teraz udało się skonstruować machinę, która dzięki energii elektrycznej wznosiła się w powietrze razem ze swoim pilotem. Poznajcie Pascala Chretiena i jego wynalazek.
Francuz dokonał czegoś, czego nie był w stanie zrobić znany producent Sikorsky Aerospace. Zaprojektował, zbudował a następnie wzbił się w powietrze elektrycznym helikopterem, który nie był podłączony do żadnego zewnętrznego zasilania.
Z pomocą francuskiej firmy Solution F, Chretien poświęcił 12 miesięcy na budowę i testowanie elektrycznego śmigłowca. Największym wyzwaniem było odpowiednie wykorzystanie niewielkiej ilości energii dostarczanej przez baterię. Urządzenie musiało być na tyle nieduże, żeby nie dokładać wagi, a jednocześnie na tyle stabilne, aby maszyna mogła się wznieść w powietrze.
W czasie pierwszego publicznego lotu Francuzowi udało się utrzymać w górze przez 2 minuty i 10 sekund na wysokości ok. 1 metra. Wyczyn wydaje się mało imponujący, jednak trafia do ksiąg rekordów jako pierwszy, załogowy, niezasilany z zewnątrz lot elektrycznego helikoptera. Chretien nie zamierza jednak spoczywać na laurach - już planuje poprawę maszyny, która być może już wkrótce wzniesie się na wysokość 4 metrów.
Zobacz także
Poniżej możecie zobaczyć szczegółową galerię przedstawiającą maszynę, dumnego konstruktora oraz uchwycony moment "lotu".
Źródło: gizmodo.com • gizmag.com