Czy braliście to kiedyś pod uwagę? Biec w amoku z karabinem maszynowym i strzelać do ludzi? Cóż, ja myślę o tym za każdym razem, gdy oglądam film Uwe Bolla. Z tym że jedynym celem byłby on sam. A takie uczucie wzrasta jeszcze bardziej po obejrzeniu zapowiedzi filmu Rampage. Zniszczenie sieje nie tylko bohater tej produkcji, ale także Cudowny Uwe kręcąc kolejne koszmarki.
Czy braliście to kiedyś pod uwagę? Biec w amoku z karabinem maszynowym i strzelać do ludzi? Cóż, ja myślę o tym za każdym razem, gdy oglądam film Uwe Bolla. Z tym że jedynym celem byłby on sam. A takie uczucie wzrasta jeszcze bardziej po obejrzeniu zapowiedzi filmu Rampage. Zniszczenie sieje nie tylko bohater tej produkcji, ale także Cudowny Uwe kręcąc kolejne koszmarki.
A tak już całkiem na serio. Ten reżyser jest tak zły, że z tym większą niecierpliwością czekam na jego kolejne pozycje. Paradoks? Raczej perwersyjna przyjemność ze sprawdzania, co też tym razem spłodził nasz Uwe. A że płodnym reżyserem jest, to tym więcej okazji do biadolenia mamy. Nie inaczej jest w przypadku najnowszego dziecka Rampage. Już po zwiastunie widać, że to dziełko niskobudżetowe z kiepskimi efektami i jeszcze gorszymi zdjęciami (choć chyba miały być surowe).
I jaki wniosek z tego? Trzymać się z daleka? Nie! Koniecznie trzeba obejrzeć! Szkoda tylko, że data premiery nie jest jeszcze znana.
Foto: Trailer Addict
Źródło: Trailer Addict