Podróże w czasie widziane okiem filmowców [przegląd]

[swf]http://th.interia.pl/30,b5c3134da3208478/ucieka_czas.jpg[/swf]

Zastanawiając się nad moim pierwszym wpisem przypomniała mi się moja niedawna pogawędka z kolegami z pracy na temat możliwości podróży w czasie poprzez próbę przekroczenia prędkości światła. A że wkrótce w kinach zagości nowy film z Erikiem Baną przeplatający wątki miłosne właśnie z tematem podróży w czasie wpadłem na pomysł (mam nadzieję że nie wtóry na tym blogu) by stworzyć listę najpopularniejszych filmów traktujących na ten temat.

Wehikuł czasu

Powstały w 1960 roku film był chyba pierwszy obrazem w miarę poważnie traktującym motyw podróży w czasie, choć kształt maszyny czasu czy wygląd podziemnych mutantów wywołują w dzisiejszym widzu raczej odruch lekkiego zażenowania aniżeli zachwytu. Warto podkreślić że film doczekał się remake'u z Guy'em Pearcem w roli głównej, ale podobnie jak pierwowzór nie zdołał mnie do siebie jakoś szczególnie przekonać.

Wspaniała przygoda Billa i Teda

Dwóch młodych, niezbyt rozgarniętych studentów mających problem ze zdaniem egzaminów z historii, nieznajomy jegomość oferujący pomoc i podróże w czasie przy pomocy... budki telefonicznej. Wszystko to po to by poznać fakty historyczne z pierwszej ręki np od samego Napoleona. Duża dawka humoru, trochę wariackiej muzyki w wykonaniu głównych bohaterów oraz rozpoczynający swoją karierę aktorską Keanu Reeves na deser. Czego chcieć więcej?

Goście Goście

Kolejna wariacja na temat podróży w czasie, tym razem po francusku. Co by się stało gdyby średniowieczny rycerz i jego wierny giermek przenieśli się przypadkiem do naszych czasów? Ile chaosu by wprowadzili w życie swoich współczesnych krewnych próbując wrócić do swojego świata? Na te pytania odpowiadają Jean Reno i Christian Clavier w bardzo zabawnej komedii która doczekała się mniej zabawnego sequela i niezbyt udanego amerykańskiego remake'u.

Powrót do przyszłości

Któż z nas nie oglądał z wypiekami na twarzy przygód Marty'ego McFly'a próbującego z pomocą szalonego doktora Emmetta Browna powrócić do przyszłości? No tej trylogii to przedstawiać nikomu chyba nie trzeba. Pełna niespodziewanych zwrotów akcji przygoda pędząca z prędkością 88 mil na godzinę. Kto nie widział niech żałuje i szybko nadrabia zaległości.

Terminator

Tym razem thriller s-f z legendarną już rolą Arnolda Schwarzeneggera. Co tu dużo mówić - klasyk przez duże K. Zabójczy android zostaje wysłany w przeszłość by zabić matkę przyszłego przywódcę rebelii w wojnie przeciwko maszynamom. W ślad za nim wysłany zostaje zaprawiony w bojach żołnierz mający na celu ochronę kobiety. Świetne efekty specjalne, mnóstwo bezpretensjonalnej akcji i odwieczne pytanie: "Co by było gdyby Terminator jednak zabił pannę Connor"? Obowiązkowa pozycja dla każdego szanującego się miłośnika kina s-f.

Strażnik czasu

Przyznam się bez bicia. Nie widzałem tego obrazu. Niestety dość szybko wyrosłem z filmów z VanDamme. Acz sam pomysł na film wydaje się intrygujący. Podróże w czasie stają się rzeczywistością. Niektórzy jednak zapragną wykorzystać ten fakt by realizować swoje niecne zamiary. W tym celu stworzony zostaje specjalny oddział prewencyjny zwany Strażnikami Czasu. Nie brzmi głupio, ale jaki matoł udostępnił możliwość podróży w czasie zwykłym obywatelom?

Pożeracze czasu

Film telewizyjny oparty na prozie Stephana Kinga. A jak to z Kingiem bywa każdy wie. Czasem błyśnie geniuszem, czasem spartoli na końcu dobrze zapowiadającą się opowieść. Film moim zdaniem jest zbyt długi i nudnawy a sami pożeracze raczej mało przekonujący. Acz jako przykład filmu w którym nad motyw przenoszenia się w czasie nie mamy absolutnie żadnej kontroli nadaje się idealnie.

Efekt Motyla

Kolejne nowatorskie spojrzenie na kwestię podróży w czasie. Główny bohater dzięki pamiętnikom i starym nagraniom wideo odkrywa w sobie dość nietypową zdolność. Potrafi przenosić w czasie swoją świadomość. Niestety, jak się okazuje takie próby prowadzą do wielu nieprzewidzianych komplikacji, bo gdy podróżnik próbuje naprawić jakiś błąd z przeszłości, nieświadomie wywołuje tym lawinę nowych, nierzadko jeszcze bardziej opłakanych w skutkach. Żeńską cześć czytelniczek może dodatkowo do filmu zachęcić grający główną rolę Ashton Kutcher .

Zagubiony w czasie

W czasie badań nad możliwością podróży w czasie dochodzi do nieoczekiwanego incydentu w skutek którego profesor Sam Beckett rozpoczyna swoją podróż w czasie. Kłopot w tym że istnieje tylko jako dusza w ciele osób z minionych już lat. Pomaga rozwiązywać problemy ludzi w kryzysowych momentach swojego życia, samemu jednak nie potrafiąc sobie pomóc w powrocie do domu. Serial ze Scottem Bakulą doczekał się ponoć 97 odcinków. Ciekawe acz w pewnym momencie robiące się monotematyczne podejście do tematu podróży w czasie.

LOST

Jaki serial był - każdy wie. Jak się zrobił - wiedzą tylko tacy maniacy jak ja. Serial uwielbiam ale motyw podróży w czasie mimo iż z założenia ciekawy gdyż czas sam stara się regulować wszelkie anomalie w nim zachodzące, w pewnym momencie stał się dla mnie pseudonaukowym bełkotem. Bo jak sie okazuje nawet największe umysły nie są w stanie ogarnąć myślą zawiłości towarzyszącym temu problemowi, a i tak większość owych spraw jest dziełem przypadku tudzież świadomego oddziaływania Wyspy. Ale co tam. I tak czekam z niecierpliwością na ostatni sezon.

Myśle że znacie jakieś filmy godne polecenia o których nie wspomniałem. Czekam na uzupełnienie listy.

Swoją drogą serdecznie dziękuje redakcji Niezłego Kina za szansę zaistnienia na blogu. Mam nadzieję, że nie zawiodę oczekiwań i nasza przyszła współpraca będzie owocna.

Pzdr